Według badania przeprowadzonego przez Instytut Polityki Rolnej i Handlowej (IATP) z organizacją non-profit Mighty Earth, największy na świecie producent mięsa zwiększył roczne emisje o ponad połowę. Firma JBS w ubiegłym roku wygenerowała 421,6 mln ton metrycznych CO2, co stanowi równowartość całkowitych emisji CO2 w Wielkiej Brytanii i przekracza emisje Włoch.
JBS ogłosiła w ubiegłym roku, że zamierza osiągnąć neutralność klimatyczną do 2040 roku, jednak deklaracja producenta mięsa spotkała się z surową krytyką. Podkreślono m.in., że firma nie uwzględnia emisji pośrednich, takich jak emisje pochodzące z gospodarstw oraz produkcji pasz dla zwierząt, choć stanowią część jej łańcucha dostaw i generują nawet do 97 proc. śladu węglowego firmy. Zauważono również, że JBS koncentruje się na celach w zakresie intensywności emisji zamiast dążenia do ich bezwzględnych redukcji.
Czytaj więcej
Firma Primeval Foods proponuje konsumentom egzotyczne produkty mięsne, stworzone w laboratorium i nazywa je „trzecią rewolucją od czasu odkrycia ognia”.
Według raportu, potężny wzrost emisji JBS jest proporcjonalny do liczby zabijanych zwierząt, wśród których wymienić można 26,8 mln bydła, 46,7 mln świń oraz 4,9 mld kurcząt.
Firma stanowczo odrzuciła ustalenia pochodzące z analizy, twierdząc, że zastosowano „wadliwą metodologię i rażąco ekstrapolowane dane w celu wprowadzenia mylących twierdzeń”, w tym oszacowanie emisji firmy w oparciu o jej zdolności przetwórcze. Nie zdecydowała się jednak na przedstawienie własnych oficjalnych danych dotyczących emisji za 2021 rok, choć w lipcu planuje opublikować raport dotyczący zrównoważonego rozwoju, w którym zawarte zostać mają informacje na temat ubiegłorocznych postępów firmy w tym zakresie.