Choć produkty roślinne są zdecydowanie lepszym wyborem niż mięso, zarówno pod względem klimatycznym, jak i zdrowotnym, część konsumentów nie chce z niego rezygnować. Startup Primeval Foods postanowił wyjść naprzeciw ich oczekiwaniom i stworzyć niskoemisyjne mięso z laboratorium, z wykorzystaniem komórek egzotycznych zwierząt, takich jak lwy, tygrysy czy zebry.
Jak podkreśla Yilmaz Bora, partner zarządzający Ace Ventures, która jest właścicielem Primeval Foods, aby przekonać konsumentów do rezygnacji z tradycyjnego mięsa, pozyskiwanego w wyniku hodowli zwierząt, trzeba zachęcić ich do zmiany, oferując coś nietypowego.
„Ludzie nieustannie poszukują nowych produktów spożywczych, nowych restauracji, nowych doświadczeń kulinarnych, ale tradycyjne dania nie są już w stanie zaspokajać tej potrzeby. Trzeba wykroczyć poza obecne dania z wołowiny, kurczaka i wieprzowiny, bez ponoszenia kosztów środowiskowych” – mówi Bora.
„Aby wywrzeć zauważalny i długotrwały wpływ na zwierzęta, musimy wytwarzać żywność, której będą pożądać mięsożercy, a nie weganie i to musi być główny cel uruchomienia alternatywnego startupu białkowego” – uważa właściciel Primeval Foods, który sam jest weganinem.
Czytaj więcej
Szwedzka kampania klimatyczna promuje zrównoważone praktyki żywieniowe poprzez szokujące hasło, sugerujące konsumpcję ludzkiego mięsa.
Założyciele startupu deklarują, że po zatwierdzeniu produktów przez organy regulacyjne, trafią w pierwszej kolejności do restauracji wyróżnionych gwiazdką Michelin w Londynie. Firma snuje jednak dalekosiężne plany, mając nadzieję na ekspansję i dostępność produktów również w lokalnych supermarketach.
Brytyjski rynek otwiera się coraz bardziej na produkty mięsne wyhodowane w laboratorium. Startup Ivy Farm z siedzibą na Uniwersytecie Oksfordzkim pracuje nad produkcją kiełbas i burgerów hodowlanych, z kolei Agronomics, brytyjska grupa inwestująca w rolnictwo komórkowe, uruchomiła Good Dog Food, produkujący w laboratorium mięsną karmę dla zwierząt. Według badań, mniej więcej co trzeci Brytyjczyk deklaruje zainteresowanie mięsem hodowanym. Szacuje się, że rozwój tej gałęzi produkcji może do 2030 roku wzbogacić brytyjską gospodarkę o 2,1 mld funtów i stworzyć 16,5 tys. miejsc pracy.
Naukowcy z Uniwersytetu Oksfordzkiego szacują, że produkcja mięsa hodowlanego wiąże się z ok. 7-45 proc. mniejszym zużyciem energii niż konwencjonalnie produkowane w Europie mięso. Stwierdzono również, że emisje gazów cieplarnianych były o 78–96 proc. niższe, podczas gdy użytkowanie gruntów spadło o 99 proc., a zużycie wody o 82–96 proc.