W wywiadzie udzielonym tygodnikowi Zeit, niemiecki minister wyraził opinię, że kraj raczej nie osiągnie celów klimatycznych w 2022 roku. Przyznał również, że również w przyszłym roku będzie to „wyjątkowo trudne”. „Zaczynamy z drastycznymi zaległościami. 2022 będzie jednym z najbardziej wyczerpujących lat, jakich to ministerstwo doświadczyło od dłuższego czasu” – stwierdził Habeck.
Czytaj więcej
Nowy rząd niemiecki planuje szereg zmian w zakresie walki z kryzysem klimatycznym. Socjaldemokraci, Zieloni i FDP chcą m.in. odejścia od węgla do 2030 roku.
Najnowsze dane sugerują, że sytuacja spowodowana jest tym, że choć zużycie węgla wzrosło, to wykorzystanie energii odnawialnej pozostało niemal bez zmian.
Niemiecki minister podkreślił, że spodziewa się „rozczarowania, a być może gniewu” części niemieckiej ludności, ponieważ nowy rząd oraz Unia Europejska szerzej dążą do przekształcenia swoich gospodarek i dostaw energii w kierunku energii odnawialnej w nadchodzących latach. Wezwał także do ambitniejszych celów klimatycznych w sektorze transportu.
Nowa ustawa o ochronie klimatu przyjęta na początku ubiegłego roku wyznacza Niemcom konieczność redukcji emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 65 proc. do 2030 roku w porównaniu z poziomami z 1990 roku. Zakłada również osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2045 roku.