Rząd nie słucha naukowców

Naukowcy, którzy zwrócili się do parlamentarzystów z propozycją rozpoczęcia dialogu na temat walki z kryzysem klimatycznym, nie doczekali się spotkania w tej sprawie.

Publikacja: 12.12.2024 00:01

Aktywiści z Ostatniego Pokolenia organizują protesty na stołecznej Wisłostradzie od 25 listopada

Aktywiści z Ostatniego Pokolenia organizują protesty na stołecznej Wisłostradzie od 25 listopada

Foto: facebook

Powódź, która we wrześniu nawiedziła południowo-zachodnią część Polski, okazała się wyjątkowo niszczycielska: zginęło dziewięć osób, uszkodzonych zostało kilkanaście tysięcy budynków, a straty wstępnie oszacowano na kilka miliardów złotych. Zgodnie z ustaleniami naukowców z World Weather Attribution, pogłębiający się kryzys klimatyczny podwoił ryzyko występowania tak groźnych powodzi w Europie Środkowej, a bierność w kwestii działań klimatycznych doprowadzi do występowania coraz bardziej niszczycielskich zdarzeń w przyszłości. Jak zauważył jeden z autorów badania, profesor Bogdan H. Chojnicki, klimatolog z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, powodzie, które nawiedziły Europę Środkową w 1997 oraz 2002 roku, opisywano jako wydarzenia stulecia, tymczasem kolejna nadeszła zaledwie dwie dekady później.

Naukowcy z unijnej służby Copernicus Climate Change Service (C3S) potwierdzili, że mijający rok jest najgorętszym od czasu rozpoczęcia pomiarów oraz pierwszym, w którym średnia globalna temperatura przekroczy 1,5°C w stosunku do poziomów przedindustrialnych. Co więcej, Europa jest najszybciej ocieplającym się kontynentem, a jej temperatury rosną mniej więcej dwukrotnie szybciej niż średnia światowa. Konsekwencje zmiany klimatu wywołanej działalnością człowieka są coraz bardziej odczuwalne i wymagają wdrożenia odpowiednich działań klimatycznych. Tymczasem polscy politycy nie spieszą się z dostosowaniem polityki klimatycznej do zmieniających się warunków.

Niewielkie ambicje

W rankingu Climate Change Performance Index, Polska uzyskała niską ocenę we wszystkich kategoriach. Autorzy zestawienia wzięli pod uwagę emisje gazów cieplarnianych, stopień wykorzystania energii odnawialnej, zużycie energii oraz politykę klimatyczną. Zauważono, że kraj wykazuje niewielkie zaangażowanie i ambicje klimatyczne na arenie międzynarodowej, a zarówno rząd, jak i opozycja sprzeciwiają się unijnej polityce klimatycznej.

Choć energia odnawialna rozwija się dość dynamicznie, to w krajowym miksie energetycznym dominuje nadal węgiel, a data odejścia od niego jest wciąż nieznana – wiadomo jedynie, że zgodnie z porozumieniem zawartym między rządem a górnikami stopniowe wycofywanie tego paliwa ma potrwać do 2049 roku. Polska w ogromnej mierze opiera się również na gazie ziemnym do wytwarzania energii, wciąż rozbudowując jego infrastrukturę.

W połowie września polscy naukowcy zwrócili się do rządu z apelem o rozpoczęcie debaty parlamentarnej o sposobach wyjścia z kryzysu klimatycznego, przyspieszeniu procesu dekarbonizacji całej gospodarki Polski, a także nadaniu trybu priorytetowego adaptacji do zmiany klimatu. W liście otwartym przytoczono anomalie pogodowe, które miały miejsce w ostatnim czasie, zauważając, że „ostatnie dni w Polsce to podręcznikowy tydzień upływający w dobie zmieniającego się klimatu” (tuż przed gwałtownymi powodziami kraj zmagał się z silnymi falami upałów, w trakcie których odnotowano aż sześć rekordowo ciepłych dni z rzędu).

„To nie jest pojedyncze odstępstwo od normy. To nowa rzeczywistość, o której nadejściu środowiska naukowe i strona społeczna informowały od bardzo dawna” – ostrzegali naukowcy, przypominając, że trwająca od dłuższego czasu susza hydrologiczna doprowadziła do wzrostu cen żywności, fale upałów uderzają w zdrowie mieszkańców kraju, a powodzie oraz podtopienia powodują straty odczuwalne nie tylko przez budżet państwa, ale również obywateli. List skierowano do marszałka Sejmu i parlamentarzystów. Jak informuje Koalicja Klimatyczna, która koordynowała komunikację ze stroną rządową, na apel nie odpowiedziało Biuro Marszałka Sejmu, nie otrzymano również odpowiedzi od większości partii. Pojedyncze odpowiedzi spłynęły od niektórych posłów z Koalicyjnego Klubu Parlamentarnego Lewicy (wówczas: Nowa Lewica, PPS, Razem, Unia Pracy) oraz oddzielnie partii Razem. Jednak mimo deklaracji gotowości do spotkania, wciąż do niego nie doszło. Być może uda się rozpocząć rozmowy z Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego, które zadeklarowało chęć rozmowy z sygnatariuszami Apelu na początku przyszłego roku.

Jak zauważył Zbigniew Karaczun, prof. SGGW i ekspert Koalicji Klimatycznej, choć reakcja na apel wyraźnie wskazała, że społeczeństwo jest zainteresowane kwestią zmian klimatu, to nikła reakcja polityków na ten problem jest niepokojąca.

– Nie było i nadal nie ma szerokiej debaty nad kierunkami polityki klimatycznej, nad działaniami, jakie musimy podjąć, aby w przyszłości uniknąć podobnych tragedii do tej, która we wrześniu zdarzyła się na Dolnym Śląsku. Ciągle czekamy, aby rząd podjął działania, zareagował na ten apel – nie tylko dyskutując i obiecując, lecz także podejmując decyzje, które pozwolą nam przygotować się na skutki zmian klimatu i spowolnić postępujące ogrzewanie atmosfery Ziemi – stwierdził ekspert.

– Nauka mówi jasno, że lekceważenie zagrożenia klimatycznego długofalowo przyniesie tylko pogorszenie jakości życia, bezpieczeństwa ekonomicznego i zdrowotnego obywateli Polski. Tymczasem większość przedstawicieli rządu wybiera strategię znaną z filmu „Nie patrz w górę” – ignorowania i odwracania uwagi. Tyle że tak wielkie problemy nie znikają, gdy zamieciemy je pod dywan. Naukowcy i eksperci, organizacje pozarządowe znają wyzwania, ale też rozwiązania – rząd może z nich korzystać, musi jedynie podjąć debatę, o którą prosimy od września – uważa Barbara Rogala, rzeczniczka prasowa Koalicji Klimatycznej.

Blokowanie dróg zagrożeniem dla państwa?

Od 25 listopada aktywiści z Ostatniego Pokolenia organizują protesty na stołecznej Wisłostradzie, apelując do premiera Donalda Tuska o zobowiązanie się do realizacji dwóch postulatów: przekierowania całości środków przeznaczonych na budowę nowych dróg ekspresowych i autostrad na regionalny transport publiczny oraz utworzenie biletu obowiązującego na środki transportu regionalnego w całym kraju w cenie 50 złotych.

Na początku grudnia premier Donald Tusk zareagował na protesty, pisząc na platformie X, że „blokowanie dróg, niezależnie od politycznych intencji, stwarza zagrożenie dla państwa i wszystkich użytkowników dróg” i zapowiedział, że wezwał „odpowiednie służby do zdecydowanego reagowania i przeciwdziałania takim akcjom”. Zdaniem prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego działania aktywistów z Ostatniego Pokolenia są „całkowicie kontrproduktywne”, a były premier Leszek Miller stwierdził niedawno w rozmowie na antenie Radia TOK FM, że ich działalność należy zdelegalizować.

Tymczasem protesty aktywistów poparło wiele znanych osób ze świata nauki, kultury oraz prawa, a także członkinie i członkowie opozycji demokratycznej, w tym działacze i działaczki pierwszej Solidarności. W liście otwartym do premiera Donalda Tuska napisali, że „z goryczą przyjmują jego stanowisko uznające akty obywatelskiego nieposłuszeństwa i pokojowe demonstracje, w formie blokad ulicznych za stwarzające „zagrożenie dla państwa i wszystkich użytkowników dróg”. Postawę premiera nazwali „groźnym populizmem, który nastawi i tak już spolaryzowane społeczeństwo przeciwko sobie”, i ostrzegli, że to odebranie praw i wolności obywatelskich wynikających z konstytucji oraz wiążących Polskę umów i konwencji międzynarodowych, i zaapelowali do premiera o rozpoczęcie rozmów z aktywistami.

Powódź, która we wrześniu nawiedziła południowo-zachodnią część Polski, okazała się wyjątkowo niszczycielska: zginęło dziewięć osób, uszkodzonych zostało kilkanaście tysięcy budynków, a straty wstępnie oszacowano na kilka miliardów złotych. Zgodnie z ustaleniami naukowców z World Weather Attribution, pogłębiający się kryzys klimatyczny podwoił ryzyko występowania tak groźnych powodzi w Europie Środkowej, a bierność w kwestii działań klimatycznych doprowadzi do występowania coraz bardziej niszczycielskich zdarzeń w przyszłości. Jak zauważył jeden z autorów badania, profesor Bogdan H. Chojnicki, klimatolog z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, powodzie, które nawiedziły Europę Środkową w 1997 oraz 2002 roku, opisywano jako wydarzenia stulecia, tymczasem kolejna nadeszła zaledwie dwie dekady później.

Pozostało 89% artykułu
Ekotrendy
Cyrkularność w erze cybernetycznej
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Partnera
2024: intensywny rok dla PreZero
Ekotrendy
Droga recyklingu opakowań zaczyna się od konsumentów
Ekotrendy
Budowlana sieć powiązań i współpracy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekotrendy
PGE chce wydawać 4 mld zł rocznie na inwestycje w sieci