Powódź, która we wrześniu nawiedziła południowo-zachodnią część Polski, okazała się wyjątkowo niszczycielska: zginęło dziewięć osób, uszkodzonych zostało kilkanaście tysięcy budynków, a straty wstępnie oszacowano na kilka miliardów złotych. Zgodnie z ustaleniami naukowców z World Weather Attribution, pogłębiający się kryzys klimatyczny podwoił ryzyko występowania tak groźnych powodzi w Europie Środkowej, a bierność w kwestii działań klimatycznych doprowadzi do występowania coraz bardziej niszczycielskich zdarzeń w przyszłości. Jak zauważył jeden z autorów badania, profesor Bogdan H. Chojnicki, klimatolog z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, powodzie, które nawiedziły Europę Środkową w 1997 oraz 2002 roku, opisywano jako wydarzenia stulecia, tymczasem kolejna nadeszła zaledwie dwie dekady później.
Naukowcy z unijnej służby Copernicus Climate Change Service (C3S) potwierdzili, że mijający rok jest najgorętszym od czasu rozpoczęcia pomiarów oraz pierwszym, w którym średnia globalna temperatura przekroczy 1,5°C w stosunku do poziomów przedindustrialnych. Co więcej, Europa jest najszybciej ocieplającym się kontynentem, a jej temperatury rosną mniej więcej dwukrotnie szybciej niż średnia światowa. Konsekwencje zmiany klimatu wywołanej działalnością człowieka są coraz bardziej odczuwalne i wymagają wdrożenia odpowiednich działań klimatycznych. Tymczasem polscy politycy nie spieszą się z dostosowaniem polityki klimatycznej do zmieniających się warunków.
Niewielkie ambicje
W rankingu Climate Change Performance Index, Polska uzyskała niską ocenę we wszystkich kategoriach. Autorzy zestawienia wzięli pod uwagę emisje gazów cieplarnianych, stopień wykorzystania energii odnawialnej, zużycie energii oraz politykę klimatyczną. Zauważono, że kraj wykazuje niewielkie zaangażowanie i ambicje klimatyczne na arenie międzynarodowej, a zarówno rząd, jak i opozycja sprzeciwiają się unijnej polityce klimatycznej.
Choć energia odnawialna rozwija się dość dynamicznie, to w krajowym miksie energetycznym dominuje nadal węgiel, a data odejścia od niego jest wciąż nieznana – wiadomo jedynie, że zgodnie z porozumieniem zawartym między rządem a górnikami stopniowe wycofywanie tego paliwa ma potrwać do 2049 roku. Polska w ogromnej mierze opiera się również na gazie ziemnym do wytwarzania energii, wciąż rozbudowując jego infrastrukturę.
W połowie września polscy naukowcy zwrócili się do rządu z apelem o rozpoczęcie debaty parlamentarnej o sposobach wyjścia z kryzysu klimatycznego, przyspieszeniu procesu dekarbonizacji całej gospodarki Polski, a także nadaniu trybu priorytetowego adaptacji do zmiany klimatu. W liście otwartym przytoczono anomalie pogodowe, które miały miejsce w ostatnim czasie, zauważając, że „ostatnie dni w Polsce to podręcznikowy tydzień upływający w dobie zmieniającego się klimatu” (tuż przed gwałtownymi powodziami kraj zmagał się z silnymi falami upałów, w trakcie których odnotowano aż sześć rekordowo ciepłych dni z rzędu).