- Nie wybieram się na szczyt COP27 z wielu powodów. Przestrzeń dla społeczeństwa obywatelskiego jest w tym roku bardzo ograniczona - powiedziała Greta Thunberg podczas premiery swojej najnowszej książki w londyńskim Southbank Centre. Szwedzka aktywistka działająca na rzecz walki ze zmianami klimatu nazwała nadchodzący w Egipcie szczyt forum „greenwashingu”. Chodzi o rzekome proekologiczne działania firm bądź organizacji, które są jedynie chwytem marketingowym, a z ekologią mają wspólnego niewiele.
Czytaj więcej
Król Karol III, jeden z najbardziej znanych aktywistów ekologicznych wśród arystokratów, mimo zaproszenia nie pojedzie na ONZ-owski szczyt klimatyczny COP27, który odbędzie się w listopadzie w Egipcie. Monarsze poradzić to miała Liz Truss, zanim zrezygnowała jeszcze ze stanowiska premiera Wielkiej Brytanii.
Zdaniem nastoletniej aktywistki, „szczyty klimatyczne COP są wykorzystywane głównie jako okazja dla przywódców i ludzi u władzy do zwrócenia na siebie uwagi za pomocą wielu różnych rodzajów greenwashingu”. - Tak naprawdę nie mają na celu zmiany całego systemu. Zachęcają jedynie do stopniowego postępu. Tak więc szczyty COP tak naprawdę nie działają, chyba że wykorzystamy je jako okazję do mobilizacji - zaznaczyła 19-latka.
Na początku października Egipt dokonał zatrzymań działaczy z grup ekologicznych, którzy planowali wziąć udział w szczycie COP27. Greta Thunberg podpisała w ubiegłym tygodniu petycję za ich uwolnieniem. Jak zaznaczono w raporcie Biura Wysokiego Komisarza ds. Praw Człowieka ONZ, "aresztowania oraz zatrzymania, zamrażanie aktywów organizacji pozarządowych oraz ograniczenia w podróżowaniu wobec obrońców praw człowieka stworzyły atmosferę strachu dla egipskich organizacji społeczeństwa obywatelskiego przed widocznym zaangażowaniem się w COP27”.
Czytaj więcej
Zaskakującą decyzję organizatorów tegorocznej konferencji klimatycznej Organizacji Narodów Zjednoczonych skomentował Greenpeace, przypominając o niejasnościach w zakresie realizacji celów klimatycznych firmy.