„Kopciuchy” stanowią główne źródło zanieczyszczenia powietrza w Polsce, ale ich liczba wciąż jest niepokojąco wysoka, z kolei tempo ich wymiany – zdecydowanie zbyt wolne.
Tymczasem – jak przypomina Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego – oddychanie zanieczyszczonym powietrzem przyczynia się do przedwczesnej śmierci 46 tysięcy obywateli. Tymczasem zgodnie z danymi Polskiego Instytutu Ekonomicznego, jedynie 26% mieszkańców Mazowsza jest świadomych konieczności wymiany „kopciuchów”. A bez wiedzy na temat obowiązującego prawa oraz dostępnych dopłat z urzędu miasta, trudno będzie przyspieszyć ten proces.
Czytaj też: POLSKA BEZ SMOGU – akcja społeczna „Rzeczpospolitej” i Polskiego Alarmu Smogowego
Dlatego dzisiaj o 10:00 w centrum Warszawy Polski Alarm Smogowy uruchomił licznik warszawskich „kopciuchów” – chce zmobilizować mieszkańców mieszkańców Warszawy do szybszej wymiany kotłów, a Urząd Miasta do zintensyfikowania działań.
Od 1 stycznia 2023 „kopciuchy” działające na Mazowszu, w tym w Warszawie, staną się nielegalne, a do zakończenia procesu ich likwidacji lub wymiany na inne źródła ciepła zostało jeszcze tylko niecałe dwadzieścia miesięcy. Licznik Kopciuchów przypomina, że zegar tyka, a kotłów nie ubywa, choć w stolicy jest ich do wymiany ponad 15 tysięcy. W ubiegłym roku, według danych Urzędu Miasta Warszawa, wymieniono 186 pieców w lokalach miejskich i 525 w lokalach prywatnych – to zdecydowanie zbyt wolno, by zdążyć z wymianą wszystkich do 2023 roku.