Komisja Europejska ma przedstawić do końca tego roku propozycję rewizji Waste Shipment Regulation, czyli unijnych przepisów dotyczących przemieszania odpadów. Według wstępnych informacji, rewizja może się zakończyć nowymi ograniczeniami w eksporcie odpadów z metalu, plastiku i tekstyliów. KE miałaby w ten sposób wymusić wzrost poziomu recyklingu w krajach Wspólnoty, wspomagając ją w przejściu na silniejszą gospodarkę o obiegu zamkniętym (GOZ).
Rewizja przepisów o eksporcie wzmocniłaby pośrednio inne unijne regulacje zmierzające do zmniejszenia ilości odpadów w krajach Wspólnoty. W tym wchodzącą w życie 3 lipca br. dyrektywę SUP (Single Use Plastics), która wprowadza zakaz stosowania wielu jednorazowych produktów z tworzyw sztucznych (m.in. słomek do napojów, sztućców czy styropianowych pojemników na żywność).
Chiński czynnik
Warto przypomnieć, że u podstaw dyrektywy SUP leżą ograniczenia w eksporcie unijnych odpadów wymuszone w 2018 r. przez zmianę polityki Chin, które przez lata były największym importerem odpadów z plastiku (trafiała tam ponad połowa ich światowej „produkcji”). Ogłoszona w połowie 2017 r. decyzja Pekinu o zamknięciu od 2018 r. granic przed odpadami wywołała szok w rozwiniętych krajach Zachodu. W tym w krajach Unii Europejskiej, które wysyłały do Chin 95 proc. plastikowych śmieci.
Reakcja, wymuszona dodatkowo przez raporty ekologów o tonach plastiku w oceanach, była szybka. Już na początku 2018 r. Komisja Europejska przyjęła nowe, dużo bardziej ambitne cele dotyczące recyklingu opakowań z tworzyw sztucznych; do 2025 r. Unia ma odzyskiwać połowę plastiku wprowadzanego na rynek w opakowaniach, zaś pięć lat później – już 55 proc. Jesienią 2018 r. Parlament Europejski przegłosował projekt dyrektywy wprowadzającej zakaz stosowania jednorazowych produktów z plastiku, a w czerwcu 2019 r. przybrała ona postać dyrektywy SUP. Unijni regulatorzy dali członkom Wspólnoty dwa lata, do 3 lipca 2021 r., na wprowadzenie zapisów dyrektywy do krajowych przepisów, dając też biznesowi czas na przygotowanie się do zmian.
Z jednym i drugim są problemy. Wiadomo już, że niektóre kraje Unii, w tym Cypr i Polska, wdrożą regulacje SUP z opóźnieniem, na co wpłynęła też spóźniona publikacja wytycznych Komisji Europejskiej do dyrektywy (ukazały się pod koniec maja br.)