Na początku stycznia w rejonie Los Angeles wybuchły dwa ogromne pożary – w Palisades oraz w Eaton. Ogień rozprzestrzeniał się w niezwykle szybkim tempie, powodując jedne z największych zniszczeń w historii stanu Kalifornia. Jak podaje tamtejszy Departament Leśnictwa i Ochrony Przeciwpożarowej (Cal Fire), z powodu niszczycielskich pożarów życie straciło co najmniej 29 osób, a zniszczeniu uległo około 17 tysięcy budynków. Eksperci podkreślają, że sytuacja wciąż pozostaje bardzo poważna, a pełna skala zniszczeń będzie możliwa do oszacowania dopiero w nadchodzących tygodniach i miesiącach.
Pożary w Los Angeles: Jaki wpływ miały zmiany klimatu?
Kalifornia – przede wszystkim jej południowa część – charakteryzuje się klimatem śródziemnomorskim. Występowanie pożarów jest na tych terenach naturalnym zjawiskiem – szczególnie w sezonie letnim, gdy wysoka temperatura i niska wilgotność sprzyjają ich powstawaniu. Najbardziej niszczycielskie pożary występują jednak w okresie jesienno-zimowym – wieją wówczas silne, suche wiatry, które – jak podkreślają eksperci – zwiększają tempo rozprzestrzeniania się ognia. To właśnie one były jednym z kluczowych czynników powstania ostatnich pożarów.
Naukowcy zauważają, że dodatkowym czynnikiem, który wpłynął na skalę pożarów oraz spowodowanych przez nie zniszczeń, był także brak opadów – sprawiło to bowiem, że roślinność była wyjątkowo sucha i podatna na zapłon. „Wcześniejsze lata charakteryzowały się ponadprzeciętną ilością opadów zimą, co doprowadziło do bujnego wzrostu roślinności, dostarczając dodatkowego paliwa dla ognia” – wskazują badacze.
Międzynarodowy zespół naukowców z USA, Holandii, Danii, Belgii, Francji, Szwecji i Wielkiej Brytanii, chcąc przyjrzeć się bliżej sprawie ostatnich wydarzeń, przeprowadził badania nad wpływem zmian klimatu na warunki pogodowe sprzyjające pożarom w Los Angeles. Eksperci wykorzystali dane uwzględniające temperaturę, wilgotność, prędkość wiatru oraz opady w poprzednich dniach i tygodniach. Jakie wnioski płyną z tych analiz?
Czytaj więcej
W ostatnich dekadach zmiany klimatu doprowadziły do częstszych i bardziej intensywnych pożarów. Zdaniem ekspertów zjawisko to – wraz z rosnącymi temperaturami – będzie się nasilać. Powód? Dwutlenek węgla, który emitowany jest w trakcie pożarów, przyczynia się do globalnego ocieplenia. Powstaje wówczas tzw. pętla sprzężenia zwrotnego między tymi dwoma zjawiskami, które nawzajem się napędzają.