Jak informuje hiszpański Instytut Zdrowia Carlosa III, między 10 a 19 lipca w kraju doszło do 1047 zgonów związanych z falą upałów. Aktualne prognozy zakładają, że temperatura w ciągu najbliższych dni sięgnie 43°C.
Wdrożony przez władze Sewilli system klasyfikacji fal upałów o nazwie proMETEO Seville ma za zadanie ostrzegać mieszkańców przed zagrożeniami związanymi z występowaniem wysokich temperatur. Ma również promować wdrażanie środków odporności na wysokie temperatury.
Zdaniem meteorologów, nadanie fali upałów imienia sprawi, że ludzie będą bardziej respektować komunikaty z nią związane. Naukowcy liczą na to, że poinformowanie mieszkańców o „nadejściu Zoe” bardziej ich skłoni do wdrożenia takich działań, jak unikanie wysiłku i przebywania zbyt długo na słońcu oraz dbania o odpowiednie nawodnienie organizmu.
Czytaj więcej
Wraz z początkiem lata, burmistrz Sewilli Antonio Muñoz zaprezentował pierwszy na świecie system ostrzegania o ekstremalnych falach upałów o nazwie proMETEO Sevilla.
Sewilla jest pierwszym miastem na świecie, które zdecydowało się nadawać imiona falom upałów. Kathy Baughman McLeod, dyrektorka think tanku Fundacji Adrienne Arsht-Rockefeller Foundation Resilience Center przy Atlantic Council, która pomogła zaprojektować system w Sewilli, oświadczyła, że ma nadzieję, że „ten program pilotażowy będzie służył jako wzór do naśladowania dla innych przywódców i rządów. Ludzie nie muszą umierać z gorąca”.