19 października na skrzynki mailowe kluczowych spółek energetycznych i banków trafił apel, nawołujący do odejścia od inwestowania w Polsce w wytwarzanie energii z biomasy drzewnej. Drewno pochodzące z Lasów Państwowych stanowi między 20 a 90 proc. biomasy spalanej przez polski sektor bioenergii. Aktywiści przekonują, że „lasy to nie paliwo” i sprzeciwiają się wielkoskalowym elektrowniom biomasowym.
Obecnie w Polsce każdego roku elektrownie i elektrociepłownie spalają ponad 5 mln m3 biomasy drzewnej. Jest to 140 razy więcej niż 15 lat temu. Apel zwraca uwagę podmiotów, które planują inwestycje w sektorze bioenergii na szkodliwość spalania biomasy drzewnej oraz na brak poparcia społecznego dla tej formy wytwarzania energii. W apelu zwrócono się do spółek energetycznych spalających biomasę i instytucji, które finansują instalacje biomasowe, o to, aby dla dobra społeczeństwa, przyrody i klimatu, odeszły od inwestowania w projekty, które zwiększą zużycie biomasy drzewnej.
Czytaj więcej
Rada UE przyjęła dyrektywę w sprawie promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych. Energia ze spalania drewna będzie wciąż uznawana za odnawialną i zaliczana do celów OZE.
Apel skierowany jest w szczególności do spółek, które realizują plany budowy lub konwersji, aby wytwarzanie energii odbywało się z biomasy. W szczególności dotyczy to Enei Połaniec S.A i PGE Energia Ciepła S.A, które planują realizować duże inwestycje w moce biomasowe w najbliższych latach. Jak poinformowano w apelu, realizacja tych inwestycji w najgorszym scenariuszu może spowodować zwiększenie spalania drewna w sektorze energetycznym nawet o połowę (48 proc.).
– Spółki energetyczne i instytucje finansowe powinny wiedzieć, że realizując inwestycje zwiększające zużycie biomasy drzewnej w Polsce, robią to bez poparcia społecznego. Spalanie biomasy drzewnej przyczynia się do wylesiania, zanieczyszczenia powietrza i zmian klimatu. Ignorowanie faktów naukowych nie pomoże nam uchronić się przed negatywnymi konsekwencjami tego działania. Dlatego, przed podjęciem decyzji o inwestycjach, które mają wpływ na nas i naszą przyszłość, spółki i banki powinny wysłuchać głosu społeczeństwa – mówi Aleksandra Wolska ze Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.