Zmiany dotyczące biomasy zostały jednak mocno osłabione w czasie prac nad rewizją. Pomimo mocnych zapisów wypracowanych na wcześniejszych etapach przez Parlament Europejski, państwa członkowskie ostatecznie nie zgodziły się, aby biomasę drzewną pozyskaną w lesie bezpośrednio na cele energetyczne (pierwotną biomasę drzewną) przestać traktować jako odnawialne źródło energii. Zmiany ukierunkowane na skuteczną ochronę lasów i klimatu zostały zablokowane między innymi przez Polskę i sprawującą prezydencję w Radzie UE Szwecję. Spalanie biomasy drzewnej w celu wytworzenia energii będzie więc wciąż zaliczane do celów OZE i będzie mogło liczyć na wsparcie finansowe z publicznych środków.
Greenpeace prześwietla programy partyjne. Co wynika z analizy?
Zespół Greenpeace, organizacji pozarządowej działającej na rzecz ochrony środowiska, przeanalizował, co poszczególne komitety wyborcze proponują w sprawach kluczowych dla ochrony klimatu, bezpieczeństwa energetycznego oraz ochrony przyrody. Co wynika z analizy?
- Rewizja Dyrektywy OZE była świetną szansą, aby skutecznie naprawić błąd traktowania drewna pozyskanego w lesie jako OZE i zaprzestać dopłat do jego spalania w elektrowniach. Coraz wyraźniej widać negatywne konsekwencje takiej polityki dla lasów na całym świecie. Pochłanianie dwutlenku węgla w wielu krajach maleje, lasy są w złej kondycji, powietrze jest zanieczyszczone. Naukowcy potwierdzają, że spalanie biomasy jest wysokoemisyjne. Podniesienie celów OZE bez wykreślenia z nich biomasy drzewnej pozyskanej w lesie, może tylko pogłębić ten problem – ostrzega Aleksandra Wolska z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.
Drewno jako OZE
Rząd Polski od początku prac nad rewizją blokował wprowadzanie ograniczeń dla stosowania biomasy drzewnej w energetyce. Ostatecznego projektu rewizji Dyrektywy, również nie poparł, głosując przeciwko przyjęciu rewizji wraz z rządem Węgier, i wyraził ogólnie negatywne stanowisko wobec całego pakietu Fit for 551. Według rządu Polskiego cele dyrektywy są nierealistycznie i znacząco wpływają na miks energetyczny państw, zagrażając bezpieczeństwu energetycznemu.
W przypadku ograniczenia spalania biomasy drzewnej Polacy oczekują jednak od polityków bardziej odważnych zmian. Z badań opinii publicznej przeprowadzonych przez IPSOS dla Pracowni na rzecz Wszystkich Istot na próbie Polek i Polaków w wieku 15 lat i więcej we wrześniu 2023 wynika, że 69 proc. Polek i Polaków jest przeciwnych spalaniu pełnowartościowego drewna z lasów w elektrowniach i elektrociepłowniach. Taką formę wytwarzania energii popiera jedynie 12,2 proc. badanych. Strona społeczna wyraziła potrzebę stworzenia skutecznych ograniczeń dla spalania biomasy drzewnej w energetyce w jednym z postulatów „Manifestu leśnego”, który podpisało ponad 250 organizacji i ruchów społecznych.
Choć dyrektywa o odnawialnych źródłach energii nie adresuje problemów związanych ze spalaniem biomasy drzewnej w wystarczającym stopniu, pozwala państwom członkowskim na wyznaczenie sobie ambitniejszych celów. Polska może więc we własnym zakresie i na własnych zasadach skutecznie ograniczyć dopłaty i spalanie drewna pozyskanego w lesie przez duże zakłady energetyczne.