Na niezamieszkałej wyspie Campbella, największej wyspie z subantarktycznej grupy Wysp Campbella, leżących na południe od Nowej Zelandii, rośnie dziewięciometrowy świerk sitkajski, nazywany "najbardziej osamotnionym drzewem świata". Świerk jest jedynym drzewem, które rośnie na pokrytej roślinnością tundrową wyspie – jego najbliższy sąsiad oddalony jest o 222 kilometry. Uważa się, że drzewo zasadził na początku XX wieku Lorda Ranfurly, który był wówczas gubernatorem Nowej Zelandii.
Czytaj więcej
Wysoki poziom dwutlenku węgla powoduje, że liście roślin stają się gęstsze, może to przyspieszyć efekty zmian klimatycznych.
Badacze z nowozelandzkiego Królewskiego Instytutu Badawczego (GNS Science) twierdzą, że drzewo może stać się narzędziem, które pomoże zrozumieć naukowcom, co dzieje się z absorpcją dwutlenku węgla na Oceanie Południowym. - My, ludzie, spalamy paliwa kopalne i wprowadzamy CO2 do atmosfery. To właśnie napędza globalne ocieplenie. Z dwutlenku węgla, który produkujemy i wprowadzamy do atmosfery, jedynie około połowa pozostaje, a druga połowa trafia do ziemi oraz do oceanu - powiedziała Jocelyn Turnbull, ekspertka zajmująca się nauką radiowęglową. - Ocean Południowy, który jest jednym z tych pochłaniaczy dwutlenku węgla, absorbował około 10 proc. wszystkich emisji, które wyprodukowaliśmy w ciągu ostatnich 150 lat - zauważyła.
Ślady dwutlenku węgla w pierścieniach drzew
Badacze starali się zrozumieć, czy zmiany klimatu zaczną przyspieszać, jeśli dojdzie do zapełnienia pochłaniaczy węgla. Zastanawiali się także, w jaki sposób wpłynąć na nie tak, by zaczęły pochłaniać jeszcze większą ilość substancji, które szkodzą klimatowi. Aby odpowiedzieć sobie na te pytania, eksperci zbadali słoje „najbardziej osamotnionego drzewa na świecie”. - Nie da się zebrać powietrza, które było tam 30 lat temu, bo już go tam nie ma. Zdecydowaliśmy się więc wykorzystać słoje drzewa. Gdy rośliny rosną, pobierają dwutlenek węgla z powietrza poprzez fotosyntezę i używają go do rozwoju, dlatego ślady dwutlenku węgla są zawarte w pierścieniach drzew - podkreśliła Turnbull. - Ten świerk rośnie o wiele szybciej niż cokolwiek innego w tym regionie. Jego pierścienie są większe oraz łatwiejsze do oddzielenia i uzyskania zapisu - wyjaśniła. - Naprawdę chcemy to zrozumieć, bo to może powiedzieć nam, co przyniesie przyszłość - zaznaczyła badaczka.
Czytaj więcej
Podczas gdy leśnicy twierdzą, że skala wycinek w Polsce nie wzbudza wcale coraz większych kontrowersji, z danych opublikowanych przez Port Gdańsk wynika, że odnotowano skokowy wzrost przeładunku tego surowca. I to w naprawdę olbrzymich ilościach.