Brytyjska projektantka Stella McCartney niemal od początku swojej kariery była zdeterminowana, by stawiać jedynie na najlepsze, przyjazne dla środowiska rozwiązania. Zdecydowała między innymi, że w swoich projektach nie będzie wykorzystywać naturalnych skór, futer czy piór. Wielokrotnie zaznaczała też, że jej marka jest w pełni wegetariańska. McCartney pozostaje wierna tym założeniom – zrównoważony rozwój kształtuje politykę, model biznesowy i przesłanie jej firmy.
Czytaj więcej
Przemysł modowy odpowiada dziś za 10 proc. globalnej emisji dwutlenku węgla - to więcej, niż cały transport lotniczy.
Stella McCartney: Ptaki cierpią, by ludzie mogli dobrze wyglądać
Podczas jesiennego tygodnia mody w Paryżu projektantka Stella McCartney po raz kolejny poruszyła kwestię zrównoważonego rozwoju w modzie. Podkreśliła, że obecne podejście tej branży jest złe oraz zaapelowała o zmianę nawyków.
McCartney – dość prowokacyjnie – nazwała swój pokaz „Już czas”. Nawiązała w ten sposób do koszulki, którą po raz pierwszy założyła 25 lat temu, by wezwać do zakończenia wykorzystywania futer i piór w modzie.
„Patrzę na sprawy z innej perspektywy” - powiedziała projektantka po pokazie w Paryżu. „Myślałam o miliardach ptaków zabitych dla przemysłu modowego” – dodała McCartney w rozmowie z dziennikarzami. Jak zaznaczyła, „dla niej ptaki reprezentują wolność, czystość i pokój”.