ONZ wskazał nowe zagrożenie dla środowiska. „Iluzja świata wolnego od odpadów”

ONZ opublikował raport poświęcony wpływowi cyfryzacji na środowisko. Jego autorzy nie mają wątpliwości – wpływ nowych technologii jest ma bardzo duży i negatywny. To zresztą może być dopiero zapowiedź szkód, które nadejdą w niedalekiej przyszłości.

Publikacja: 22.08.2024 10:59

António Guterres, sekretarz generalny ONZ i Anthony Blinken, amerykański sekretarz stanu.

António Guterres, sekretarz generalny ONZ i Anthony Blinken, amerykański sekretarz stanu.

Foto: U.S. Department of State, domena publiczna, Wikimedia Commons

Wiadomo, że cyfryzacja ma spory wpływ na środowisko i pozostawia w nim swój ślad – nawet jeśli wydaje się on niemal niewidoczny. Przykład? Do wyprodukowania jednego laptopa potrzeba niemal tony różnego rodzaju materiałów. Z kolei do wydobycia jednej tony litu – materiału wykorzystywanego do produkcji baterii – potrzeba aż dwóch milionów litrów wody. 

Niemniej problematyczne są także konsekwencje wzrostu zapotrzebowania na produkty i usługi cyfrowe. Warto skupić się na liczbach – spodziewana energochłonność bitcoina w 2021 roku wynosiła 91 TWh. To mniej więcej dwukrotnie mniej energii elektrycznej niż w 2020 roku skonsumowała Polska.

Bitcoin przebił już pod tym względem zapotrzebowanie energetyczne wiele innych państw – m.in. Argentyny, Norwegii, Belgii, czy Finlandii, nie mówiąc o mniejszych krajach i mniej rozwiniętych gospodarkach.

Podczas gdy eksperci już w 2021 roku zaznaczali, że gdyby Bitcoin był państwem, zajmowałby 35. miejsce na świecie pod kątem zużycia energii, nowe badania wskazują, że między 2015 a 2023 rokiem globalne zużycie energii na „wydobycie” bitcoinów wzrosło 34-krotnie

Na problemy te i inne – związane z wpływem cyfryzacji na środowisko – w swoim najnowszym raporcie zwracają uwagę eksperci Konferencji Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju (UNCTAD). 

Czytaj więcej

Raport: e-handel lepszy dla planety niż sklepy stacjonarne

Cyfryzacja zagrożeniem dla środowiska naturalnego

„Ślad pozostawiony przez samolot to mała, dostrzegalna próbka zanieczyszczeń generowanych przez ruch lotniczy. Tymczasem cyfryzacja nie pozostawia dymu, a jej skutki są mniej widoczne” – zauważają w swoim raporcie poświęconym wpływowi cyfryzacji na środowisko naturalne eksperci UNCTAD.

Jak zaznaczają badacze w dokumencie, ślad węglowy sektora technologii informacyjno-komunikacyjnych stanowi od 1,5 do 3,2 proc. globalnych emisji gazów cieplarnianych. To bardzo dużo. 

Naukowcy podkreślają, że gdyby wszystkie informacje cyfrowe na świecie były przechowywane na ułożonych w stosy płytach kompaktowych, wieża byłaby tak wysoka, że sięgałaby poza Księżyc.

„W 2022 roku centra danych — które transportują, przechowują i przetwarzają ogromną ilość globalnych informacji — zużyły 460 TWh energii elektrycznej, co stanowi prawie dwukrotność zużycia w takim kraju jak Hiszpania” – zauważają specjaliści. A liczba ta – co najgorsze – ma się podwoić do 2026 roku. 

Jak wskazują badacze, kolejnym – wcale nie mniejszym problemem – jest nadmierne wydobycie kluczowych minerałów, takich jak grafit, lit i kobalt. W ciągu kolejnych 25 lat wzrosnąć ma ono aż o 500 proc.

Kłopotem są także odpady z digitalizacji, których ilość w ciągu ostatniej dekady wzrosła o 30 proc. „Kraje rozwinięte generują średnio 3,25 kilograma odpadów na osobę, w porównaniu do 1 kg i 0,21 kg w krajach rozwijających się” – czytamy. 

Technologie cyfrowe mogą napędzać efektywność energetyczną

Eksperci nie mają wątpliwości – zaznaczają, że za wzrost ilości odpadów elektronicznych odpowiada rosnąca digitalizacja. „Urządzeń elektronicznych jest coraz więcej. Ich liczba do 2029 roku ma wynieść 39 miliardów. Wzrost handlu elektronicznego w 2022 roku osiągnął sprzedaż na poziomie 27 bilionów dolarów w 43 krajach” – podkreślają badacze. 

Zdaniem António Guterresa, Sekretarza Generalnego ONZ, to nowa rzeczywistość, z którą trzeba się zmierzyć. „Warto pochylić się nad bezpośrednim wpływem na środowisko naszego – coraz większego – uzależnienia od narzędzi cyfrowych. Wiąże się ono z wyczerpywaniem się surowców, zużyciem wody i energii, jakością powietrza, zanieczyszczeniami i wytwarzaniem odpadów. Tendencja ta wzmacnia się przez pojawiające się nowe technologie, takie jak sztuczna inteligencja czy internet” – zauważa. 

Niepokój wyraża także Rebeca Grynspan, szefowa UNCTAD. „Gospodarka cyfrowa – często chwalona za swój wirtualny i niematerialny charakter – stworzyła iluzję świata wolnego od odpadów materialnych. Jednak nasz raport o gospodarce cyfrowej w 2024 roku wyraźnie ujawnia błędność tego postrzegania” - zauważa w raporcie.

Jak dodaje Grynspan, mimo wszystko digitalizacja „ma również ogromny potencjał dla dobra środowiska”. „Technologie cyfrowe mogą napędzać efektywność energetyczną, optymalizować wykorzystanie zasobów i umożliwiać innowacyjne rozwiązania w zakresie łagodzenia i adaptacji do zmian klimatu” - zauważa.

„Musimy wykorzystać moc digitalizacji, aby promować inkluzywny i zrównoważony rozwój, jednocześnie łagodząc jego negatywny wpływ na środowisko. Wymaga to przejścia na gospodarkę cyfrową o obiegu zamkniętym, charakteryzującą się odpowiedzialną konsumpcją i produkcją, wykorzystaniem energii odnawialnej i kompleksowym zarządzaniem odpadami elektronicznymi” zaznacza w raporcie. 

Czytaj więcej

Przełomowe odkrycie. Era elektroniki o niespotykanej szybkości, wydajności i miniaturyzacji

Firmy technologiczne bogacą się kosztem środowiska naturalnego

W raporcie zauważono także między innymi, że choć „digitalizacja napędza globalny wzrost gospodarczy i oferuje wyjątkowe możliwości, dla krajów rozwijających się powoduje ona coraz poważniejsze i coraz poważniejsze reperkusje środowiskowe”. 

Pablo Gámez Cersosimo, który kieruje Naturally Digital – organizacją specjalizującą się w zrównoważonym rozwoju, etyce i cyfrowym dobrostanie – wyjaśnia, że ​​„prognozowane zużycie wody na osobę rocznie w Europie wzrośnie z 0,29 metra sześciennego do 1,2 w 2030 r.”. „To czterokrotnie więcej niż obecnie. Oznacza to, że każdy Europejczyk zużyje około trzech litrów wody dziennie na aktywność w internecie, a to przekracza przeciętne zużycie” — mówi. 

Naukowiec apeluje, by firmy technologiczne były bardziej przejrzyste w swoich działaniach. „Cyberprzestrzeń ma ograniczenia w odniesieniu do zasobów naturalnych planety. Jest ona całkowicie zależna od górnictwa, od całej tablicy okresowej. Duże korporacje międzynarodowe o tym wiedzą, ale nie działają wystarczająco, by to naprawić. Te duże korporacje technologiczne czerpią zyski, monetyzują antropocen. Cyberprzestrzeń to dosłownie największa infrastruktura stworzona przez ludzi, ona nie przestaje się rozwijać” – zaznacza Cersosimo. 

Wiadomo, że cyfryzacja ma spory wpływ na środowisko i pozostawia w nim swój ślad – nawet jeśli wydaje się on niemal niewidoczny. Przykład? Do wyprodukowania jednego laptopa potrzeba niemal tony różnego rodzaju materiałów. Z kolei do wydobycia jednej tony litu – materiału wykorzystywanego do produkcji baterii – potrzeba aż dwóch milionów litrów wody. 

Niemniej problematyczne są także konsekwencje wzrostu zapotrzebowania na produkty i usługi cyfrowe. Warto skupić się na liczbach – spodziewana energochłonność bitcoina w 2021 roku wynosiła 91 TWh. To mniej więcej dwukrotnie mniej energii elektrycznej niż w 2020 roku skonsumowała Polska.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Klimat i ludzie
Ekobójstwo będzie przestępstwem? Mieszkańcy najbogatszych państw świata zgodni
Klimat i ludzie
Co Polacy sądzą o Europejskim Zielonym Ładzie? Sondaż pokazuje największe lęki
Klimat i ludzie
Przełomowa decyzja sądu: rząd ma obowiązek walczyć ze zmianami klimatycznymi
Klimat i ludzie
Czy państwa mają obowiązek walki ze zmianami klimatu? Wkrótce kluczowa decyzja
Klimat i ludzie
Jak rozmawiać o zmianach klimatu? Badacze sprawdzili, których słów się boimy
Klimat i ludzie
Fale upałów, brak wody i pożary: jak wygląda tegoroczne lato w Grecji?