Chcąc zwrócić uwagę na dramatyczne skutki zmian klimatu, aktywiści w podróż zabiorą ze sobą gigantyczne kukły przedstawiające zwierzęta. Wielkie lalki przygotowane zostaną we współpracy z Amirem Nizarem Zuabim – palestyńskim artystą, pracującym przy tworzeniu akcji ze słynną na całym świecie Małą Amal, gigantyczną marionetką, symbolizującą dzieci osierocone podczas wojny i rozdzielone z rodzinami. Trzyipółmetrowa lalka w 2022 roku stała się główną bohaterką wędrownego happeningu – podróżowała po całej Europie, pokonując tysiące kilometrów, by zwrócić uwagę na dramat dzieci-uchodźców, ofiar wojny.
Jak zapowiedział cytowany przez BBC Amir Nizar Zuabi, w ramach nowego happeningu stworzone zostanie „migrujące stado”, które docelowo składać się będzie z 12 kukieł – między innymi gigantycznego słonia i ogromnej żyrafy. Podróż aktywistów i kukiełek rozpocząć się ma w Afryce Zachodniej wiosną 2025 roku – na razie nie poinformowano jednak, gdzie dokładnie wystartuje happening. Po drodze – wraz z odwiedzaniem kolejnych lokalizacji – w akcji będzie wykorzystywanych coraz więcej marionetek.
Autorzy pomysłu liczą na to, że ich akcja zwróci uwagę na problemy powodowane przez zmiany klimatyczne. Oczekiwania są duże przede wszystkim dlatego, że poprzednia akcja – ta, w której wykorzystano lalkę Little Amal – dotarła do milionów ludzi. Działacze mają nadzieję, że nowy happening dotrze do jeszcze większej liczby osób.
Amir Nizar Zuabi w rozmowie z brytyjskim dziennikiem „The Guardian” zaznaczył, że happening postrzega jako kontynuację projektu Mała Amal. Jak wyjaśnił, podczas poprzedniej akcji wielu uchodźców zwracało uwagę na to, że susza i zmiany klimatyczne powodują fale migracji. „Właśnie wróciliśmy z USA i Meksyku. A tam ogromna część kryzysu migracyjnego jest spowodowana kryzysem klimatycznym wynikającym z nieurodzaju i braku dochodów” – powiedział. „Program The Herd skupi uwagę na ludziach najbardziej dotkniętych kryzysem klimatycznym. Zachód często postrzega problem przez swój własny, krótkowzroczny pryzmat” – dodał.
Zmiany klimatu wymuszają migracje ludzi i zwierząt
Z opublikowanego w 2022 roku raportu IPCC wynika, że do 2050 roku nawet 143 miliony ludzi mogą zostać zmuszone do migracji klimatycznej w efekcie podnoszącego się poziomu mórz, intensywnych suszy, ekstremalnych upałów i szeregu innych katastrof klimatycznych. Zgodnie z badaniem opublikowanym na łamach czasopisma naukowego „Proceedings of the National Academy of Sciences”, w ciągu najbliższych 50 lat temperatura na Ziemi może wzrosnąć bardziej niż w ciągu ostatnich 6000 lat.
Strefy ekstremalnie gorące, takie jak na Saharze, zajmujące obecnie mniej niż 1 proc. powierzchni lądowej Ziemi, mogą do 2070 roku pokryć niemal 20 proc. lądu – twierdza badacze. Oznacza to, że jedna trzecia globalnej populacji znalazłaby się poza swoją niszą klimatyczną – w miejscu, w którym przetrwanie będzie ekstremalnie trudne. Do 2100 roku wzrost temperatur może sprawić, że w niektórych regionach świata – m.in. w Indiach oraz wschodnich Chinach – przebywanie na zewnątrz przez kilka godzin będzie się wiązało ze śmiertelnym ryzykiem.