Naftowy gigant zmienia strategię i wraca do paliw kopalnych. Protesty ekspertów

Koncern BP chce zmodyfikować swoją strategię i zamierza zrezygnować z ograniczenia wydobycia ropy naftowej i gazu do 2030 roku – informuje Reuters. To między innymi polityka nowego szefa firmy, Murraya Auchinclossa.

Publikacja: 10.10.2024 04:37

Do 2030 roku ograniczenie produkcji ropy naftowej i gazu miało sięgnąć 40 procent.

Do 2030 roku ograniczenie produkcji ropy naftowej i gazu miało sięgnąć 40 procent.

Foto: Emily Elconin: Bloomberg Finance LP

W 2020 roku koncern BP ogłosił, że w ciągu kolejnej dekady zamierza rocznie wydawać 5 miliardów dolarów na energię niskoemisyjną, w efekcie stając się jednym z jej największych producentów. Szefowie firmy zakomunikowali też, że do 2030 roku BP ograniczy produkcję ropy naftowej i gazu o 40 proc. w stosunku do poziomów z roku 2019.

Ten cel został później zmniejszony do 25 procent, a jak donosi Reuters, na początku przyszłego roku dyrektor generalny BP Murray Auchincloss zamierza z niego oficjalnie zrezygnować. Jak informuje brytyjski dziennik „The Times”, firma wstrzymała również przetargi na nowe projekty wiatrowe na morzu, zamiast tego koncentrując się na istniejących projektach w Wielkiej Brytanii i Niemczech. BP sprzedało też swoje dziesięć amerykańskich farm wiatrowych na lądzie.

Reuters: BP chce zrezygnować z ograniczenia produkcji ropy naftowej i gazu

Główną przyczyną tak poważnej zmiany frontu ma być rosnąca presja ze strony inwestorów oraz interesariuszy, który domagają się, aby firma skupiła się na paliwach kopalnych, postrzeganych jako bardziej stabilne źródło zysków. Ich obawy dodatkowo podsyca rosnący konflikt na Bliskim Wschodzie, postrzegany jako możliwy czynnik zagrażający globalnym dostawom ropy.

Czytaj więcej

Duży wzrost liczby lotów prywatnych samolotów w Europie. Raport Greenpeace'u

Informacja o możliwej zmianie strategii firmy wywołała sprzeciw organizacji ekologicznych, takich jak Greenpeace oraz Reclaim Finance. Jak stwierdził Philip Evans, starszy działacz na rzecz klimatu w brytyjskim oddziale Greenpeace, „to kolejny dowód na to, że nie możemy pozostawić przyszłości naszej planety w rękach szefów firm paliw kopalnych”.

Murray Auchincloss, dyrektor generalny BP.

Murray Auchincloss, dyrektor generalny BP.

Aaron M. Sprecher: Bloomberg Finance LP

– Nie ulega wątpliwości, że dyrektor generalny BP Murray Auchincloss za wszelką cenę chce stawiać zyski firmy i bogactwo akcjonariuszy ponad wszystko inne, podczas gdy ekstremalne powodzie i pożary lasów generują miliardy dolarów strat, niszcząc domy i ludzkie życia na całym świecie – powiedział Evans, dodają, że nie można ufać, że naftowi giganci powstrzymają dalsze niszczenie planety.

– Rząd Wielkiej Brytanii i liderzy na całym świecie powinni wkroczyć i przejąć nad nimi kontrolę, położyć kres ich ekspansji i nałożyć nowe podatki na zanieczyszczających, aby zapłacili za szkody, jakie wyrządzają na całym świecie – oświadczył aktywista.

2030
Ile najbiedniejsze kraje zapłacą za adaptację do zmian klimatu? Padła kwota
2030
Raport: realizacja celów klimatycznych nierealna? Globalne zapóźnienie rośnie
2030
Kryzys klimatyczny nie oszczędzi kursu walut
2030
Australia jeszcze długo nie zamierza rezygnować z węgla
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
2030
Zmian klimatu boimy się bardziej niż wojny i dyskryminacji