Zgodnie z tradycją, owce w Szwajcarii strzyżone są w połowie maja bądź po Schafkälte – występującym w czerwcu zjawisku meteorologicznym, kiedy na kilka dni następuje nagłe ochłodzenie i wyjątkowo duża wilgoć. Zwykle hodowcy tych zwierząt dostarczają wówczas pozyskaną już wełnę do Swisswool – największego przetwórcy tego włókna w kraju. Tej wiosny sytuacja jest jednak inna – firma nie przyjmuje bowiem surowca. Powód? Magazyny są przepełnione, gdyż popyt na produkty z wełny gwałtownie spadł.
Szwajcaria: Hodowcy owiec nie mają, co zrobić z wełną. Zostanie zniszczona?
Jak zauważa portal swissinfo.ch, w Szwajcarii strzyżenie owiec – ze względu na dobrostan zwierząt – obowiązkowe jest co najmniej raz w roku. Powoduje to, że hodowcy zwierząt ponoszą dodatkowe koszty – nierzadko dochód ze sprzedaży wełny nie pokrywa bowiem wydatków związanych ze strzyżeniem. Tymczasem obecnie wełna jest niechcianym produktem ubocznym – hodowcy zarabiają dziś przede wszystkim na mięsie i mleku owczym. „Dostarczanie wełny do Swisswool jest przede wszystkim wygodne. Nie ma innej firmy, która przyjmowałaby wełnę na dużą skalę i płaciła za nią gotówką” – mówi Matthias Rüesch, dyrektor Stowarzyszenia Hodowców Owiec kantonu Sankt Gallen, gdzie znajduje się siedziba Swisswool.
Czytaj więcej
W ostatniej dekadzie populacja wilków w Europie wzrosła o 58 procent – wynika z nowego raportu. M...
Podczas gdy Swisswool nie przyjmuje od hodowców wełny, zwykle płaci – w zależności od jakości surowca – do 1,50 franka szwajcarskiego (około 1,80 dolara amerykańskiego) za kilogram materiału. Dla wielu rolników było to więc duże wsparcie finansowe, z którego utratą musieli się w tym roku pogodzić.
Szwajcaria: Magazyny wełny przepełnione
Jak informuje portal swissinfo.ch, szacuje się, że w obliczu obecnego kryzysu do utylizacji trafić może nawet 80 ton wełny. Matthias Rüesch zaznacza, że przechowywanie surowca nie jest opłacalne, ze względu na niskie przychody. „Chcielibyśmy zorganizować zbiórkę wełny tak, jak robiliśmy to przez ostatnie 14 lat” – przyznaje Friedrich Baur, dyrektor zarządzający Swisswool. Jednak – jak tłumaczy – „zamrożenie przyjęć jest konieczne, by zredukować zapasy, które obecnie wynoszą około 400 ton”.