Ptaki nadal giną na zbiorniku wodnym Dunda w rejonie apanasenkowskim na północy Stawropolskiego Kraju. Jeden z mieszkańców, który przybył nad zbiornik w środę 1 lutego, znalazł setki martwych już ptaków, które leżały na brzegu i były częściowo przymarznięte do lodu.
Lokalni mieszkańcy już 1 lutego rozpowszechnili wiadomość o „morzu martwych ptaków”. Według mieszkańców w pobliżu zbiornika znaleziono tysiące sztuk. 2 lutego wezwane służby potwierdziły fakt masowej śmierci ptaków. Informuje o tym NewsTracker.
Czytaj więcej
Naukowcy z Uniwersytetu Południowej Danii ustalili, jakie cechy zwierząt umożliwią im przetrwanie w ekstremalnych warunkach pogodowych.
Kommersant przypomina, że pod koniec 2022 r. na terytorium Stawropolskiego Kraju odnotowano już masowe zgony przedstawicieli świata zwierząt, w tym wymienionych w Czerwonej Księdze żurawi szarych.
Według wstępnych informacji tysiące zwierząt padło i nadal ginie z powodu środka, który miejscowe rolne spółki rozrzuciły na polach, by zwalczać gryzonie. Środek ma zawierać zabroniony w stosowaniu fosforek cynku. Prawdopodobnie dostał się do wody, zanieczyścił okoliczne brzegi i roślinność.
Prokuratura rejonowa wszczęła śledztwo w sprawie masowej śmierci ptaków. Prowadzone są dwie sprawy karne dotyczące naruszenia zasad stosowania chemikaliów, co doprowadziło do poważnych konsekwencji.
Podobne sprawy nie są rzadkością w Rosji. W grudniu 2022 r. w obwodzie rostowskim wykryto masową śmierć zajęcy. Na polach znaleziono setki zwłok dzikich zwierząt. Tam też trwa śledztwo.
29 maja 2020 r. w elektrociepłowni Norylskiego Niklu na dalekiej północy w wyniku rozhermetyzowania 40-letniego zbiornika z paliwem, do rzeki dostało się 21 tysięcy ton oleju napędowego. Zatruty został teren o powierzchni 180 tysięcy mkw. Normy trucizn w wodzie i glebie zostały przekroczone 200 razy.
Czytaj więcej
Naukowcy podkreślają, że pasożyty stanowią istotny element ekosystemów, pomagając w zachowaniu równowagi ekologicznej.
W ciągu miesiąca pół tysiąca ludzi pracujących przy usuwaniu skutków katastrofy, zebrało z powierzchni wód 33 tysiące m3 mieszkanki oleju z wodą. Likwidatorzy usunęli (nie wiadomo dokąd) 148,6 tysięcy ton skażonej ziemi i oczyścili specjalnymi środkami odkażającymi 105 km linii brzegowej rzeki Ambarnaja i jej dopływów.
Koncern oligarchów Potanina i Deripaski został ukarany rekordową karą 146 mld rubli (wtedy 7,3 mld zł). Długo sądził się z inspekcją ochrony przyrody, ale przegrał.
W 2021 r. raport Rosyjskiej Akademii Nauk przedstawił katastrofalny obraz zatrucia Syberii. Gleby syberyjskie są zanieczyszczone metalami ciężkimi i niebezpiecznymi chemikaliami, których poziom z biegiem lat stale rośnie. Swirsk i Norylsk stały się liderami pod względem zawartości ołowiu, cynku, niklu i miedzi. W zawartości azotanów i fluorków przoduje Nowokuźnieck, gdzie dziesięciokrotnie przekroczono maksymalne dopuszczalne stężenia.
Taką sytuację uczeni nazywają już katastrofą ekologiczną.