Raport szacuje, że do 2050 roku popyt na stal wzrośnie o 23 proc., a napędzać go będą przede wszystkim gospodarki rozwijające się. Z kolei Chiny i Europa, zdaniem autorów analizy, będą dążyły do ograniczenia jej wykorzystywania. W Chinach przemysł stalowy odpowiada za 10-20 proc. rocznych emisji dwutlenku węgla w kraju. Jest postrzegany jako drugi, po przedsiębiorstwach energetycznych, największy truciciel.
Czytaj także: Dlaczego kraje importują piasek z drugiego końca świata?
Starszy analityk Wood Mackenzie, Mihir Vora podkreśla, że produkcja stali odpowiada obecnie za 7 proc. globalnych emisji CO2.
„Przemysł musi priorytetowo potraktować dekarbonizację, jeśli świat ma osiągnąć cel wzrostu temperatury poniżej 2°C, zgodnie z porozumieniem paryskim. Zaawansowane gospodarki będą musiały zrobić więcej, aby ograniczyć emisje poprzez innowacyjne, nowe ścieżki produkcji stali, takie jak wykorzystanie wodoru, podczas gdy kraje rozwijające się będą powoli wdrażać a ich wkład w redukcję emisji będzie nieznaczny” – uważa Vora.
Raport proponuje pięć sposobów, dzięki którym sektor stali może wesprzeć walkę o utrzymanie globalnej temperatury poniżej 2°C. Według analizy, należy podwoić wykorzystanie złomu i potroić produkcję oraz wykorzystanie bezpośrednio zredukowanego żelaza. Istotne jest również zmniejszenie średniej globalnej intensywności emisji z elektrycznego pieca łukowego o 70 proc. O 30 proc. należy z kolei zredukować intensywność emisji z konwertora tlenowego, a wychwytywanie i przechowywanie pozostałych emisji CO2 o 45 proc.