Zespół naukowców z Politechniki Warszawskiej na zlecenie fundacji ClientEarth – Prawnicy dla Ziemi przeprowadził badanie dotyczące wzbudzającego niemałe emocje ekogroszku. Jakie są rezultaty? Niestety, ten produkt z ekologią nie ma nic wspólnego. W ramach badania sprawdzono parametry „ekogroszku” oraz poziom emisji zanieczyszczeń, które powstają w procesie jego spalania, w warunkach podobnych do domowych.
Przebadane przez naukowców „ekogroszki” emitują nawet czterdzieści razy więcej pyłów, niż dopuszcza norma, która wynosi 40 mg/m3. Tymczasem niektóre testy wykazały stężenie pyłu w wysokości nawet 1739 mg/m3. Emitują również benzopiren – substancję działającą rakotwórczo, która prowadzi do bezpośrednich zanieczyszczeń środowiska, szkodliwą dla roślin i zwierząt, a także ponadnormatywne ilości tlenku węgla i tlenków azotu. Naukowcy odkryli również, że parametry jednego z przebadanych „ekogroszków” są niezgodne z deklaracją producenta – jest to więc klasyczny przykład greenwashingu.