Europejska Agencja Środowiska podaje, że w UE tylko 1 proc. zużytej odzieży poddawany jest recyklingowi w celu wytworzenia nowych tekstyliów. Ale widać już zmiany w zachowaniach konsumentów: coraz więcej osób rezygnuje z zakupów nowych ubrań lub przynajmniej je ogranicza. Branża ma bowiem ogromny wpływ na zanieczyszczenie środowiska, zarówno jeśli chodzi o sam proces produkcji materiałów, jak i transport wyrobów z Azji. Tylko w Unii Europejskiej import i eksport tych wyrobów drogą lotniczą przekroczył 700 tys. ton w 2022 r. Coraz prężniej rozwijająca się branża szybkiej mody stawia na samoloty jako środek transportu, ponieważ skracają one czas dostaw.
Niestety, odbywa się to kosztem środowiska, gdyż transport lotniczy wiąże się z większą emisją gazów cieplarnianych: ubrania przewożone tą drogą są około 14-krotnie bardziej szkodliwe dla klimatu niż odzież transportowana głównie drogą morską.
Duże koszty sektora
Szwajcarska organizacja pozarządowa Public Eye, należąca – podobnie jak Fundacja Kupuj Odpowiedzialnie – do sieci Clean Clothes Campaign, przeprowadziła śledztwo na temat lotniczego transportu ubrań, w ramach którego przeanalizowała nie tylko nieliczne informacje udostępniane przez firmy, ale także artykuły w niezależnych mediach i szczegółowe dane celne. W rezultacie ustaliła, że hiszpańska spółka Inditex, do której należy m.in. marka Zara, odpowiada za zdecydowanie największy wolumen frachtu lotniczego, jeśli chodzi o przewóz ubrań.
Nawet wewnątrz UE, gdzie transport lotniczy zapewnia jedynie niewielką oszczędność czasu, produkty firm modowych przewozi się samolotami. W 2022 r. tą drogą dostarczono co najmniej 426 tys. ton odzieży. Najważniejszymi miejscami docelowymi były Grecja z 8 tys. ton i Polska – z 5,1 tys. ton. To tylko wycinek problemu, sprzedawca internetowy Shein przesyła drogą lotniczą ogromne ilości ubrań z Chin do prywatnych gospodarstw domowych na całym świecie. W lipcu 2022 r. firma nawiązała partnerstwo z China Southern Airlines, największą linią lotniczą w Azji, której samoloty transportowe kursują tam i z powrotem z towarami Shein na trasach między Guangzhou a Los Angeles, Amsterdamem i Londynem.
Kilka milionów ubrań co roku wyrzuconych przez Europejczyków ląduje na wysypiskach na całym świecie