Bez wprowadzenia gospodarki cyrkularnej nie da się osiągnąć zeroemisyjności – twierdzi Darren West, ekspert koncernu SAP ds. GOZ oraz menedżer projektów z tego obszaru. – W przypadku redukowania emisji gazów cieplarnianych wszyscy skupiają się na poprawianiu efektywności energetycznej i przechodzeniu z paliw kopalnych na źródła odnawialne. Ale to zaledwie połowa historii: 55 proc. emisji. Pozostałe 45 proc. emisji jest powiązane z produktami, materiałami oraz żywnością – dodaje.
Innymi słowy, dotychczasowy „linearny” model – sprowadzający się do pozyskania surowca (wydobycia, zebrania czy innej formy eksploatacji), następnie przetworzenia w produkt, aż po sprzedanie go konsumentowi, który żył zgodnie z zasadą „kup – użyj – wyrzuć” – jest dla planety obciążeniem niemal tak wielkim jak spalanie węgla itp. I choć zapewne nigdy nie uda się osiągnąć pełnej, 100-procentowej cyrkularności, to liczy się każdy krok w tym kierunku.
Kraje zachodnie liczą tu wręcz na skoki, a nie kroki. Gospodarka cyrkularna znalazła się w ubiegłym roku w programie obecnej administracji USA – Net-Zero Game Changers Initiative – jako jeden z jego pięciu filarów. W Europie zręby Circular Economy Action Plan (Planu Działań na rzecz Gospodarki Cyrkularnej) zaczęły powstawać już w 2015 r.: zatwierdzony wówczas plan obejmował 54 działania, które zostały zrealizowane. Komisja Europejska przyjęła w marcu 2020 r. kolejny, „nowy” plan. „Zawarte w planie inicjatywy obejmują pełny cykl życia produktów. Dotyczą tego, jak się je projektuje, promują procesy w obiegu zamkniętym, zachęcają do zrównoważonej konsumpcji i zmierzają do tego, by zapobiec powstawaniu odpadów, a wszelkie zasoby krążą w gospodarce tak długo, jak to możliwe” – podsumowuje lapidarnie na swoich stronach Komisja Europejska.
W ciągu ostatnich trzech lat Europa zaczęła przyjmować zatem kolejne przepisy, m.in. dotyczące zapewnienia pełnej zdolności do recyklingu baterii i akumulatorów, gospodarowania odpadami, zanieczyszczeń w instalacjach przemysłowych, rewizji wcześniejszych reguł dotyczących opakowań, gospodarowania plastikiem, prawa do naprawy, zanieczyszczeń mikroplastikiem – żeby wymienić kilka najważniejszych.
Wysiłek mentalny i finansowy
Autorzy opracowania „The Circularity Gap Report 2023” – analitycy firmy Deloitte oraz Circle Economy Foundation – oceniają, że 70 proc. obecnie wydobywanych i przetwarzanych surowców mogłoby z powodzeniem zaspokoić wszystkie potrzeby współczesnej ludzkości. O ironio – mimo całej dyskusji oraz inicjatyw, takich jak wspomniane europejskie plany – sfera, jaką można by uznać za już istniejącą gospodarkę cyrkularną na świecie, kurczy się, zamiast rosnąć. Według wspomnianego raportu w 2018 r. obejmowała ona 9,1 proc. globalnej gospodarki, w 2020 r. – zmniejszyła się do 8,6 proc., a w 2023 r. jest to 7,2 proc. „To oznacza, że 90 proc. pozyskanych materiałów jest wyrzucanych do śmieci, utraconych w inny sposób lub na długie lata pozostaje poza możliwością ponownego użycia” – kwitują autorzy analizy.