W 2023 r., w pierwszym roku obowiązywania nowej ustawy dotyczącej Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta, wpływy z obowiązkowej opłaty opakowaniowej (od firm)mają wynieść 1,36 mld zł. A w kolejnym, pełnym już roku obrachunkowym, powinny przekroczyć 1,51 mld zł – wynika z projektu nowelizacji ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi, który jest teraz przedmiotem konsultacji publicznych. Mają one potrwać do 6 września br.
O wydłużenie tego terminu do 17 września zaapelowały przed kilkoma dniami, już po raz drugi, organizacje przedsiębiorców, podając jako argument kompleksowość proponowanych zmian oraz okres urlopowy. Pierwszy apel, pod którym podpisało się dziewięć organizacji, nie skłonił Ministerstwa Klimatu i Środowiska do wydłużenia konsultacji.
Być może resort zmieni zdanie po drugim apelu, pod którym podpisało się już 17 organizacji. Co prawda długo wyczekiwany nowy projekt ustawy jest podobny do tego sprzed ponad roku, ale eksperci zwracają uwagę, że planowana w ustawie o ROP rewolucja w polskiej gospodarce opadami opakowaniowymi wymaga uzupełnień.
Korzyści i słabości
Jak zwraca uwagę Konrad Nowakowski, prezes Polskiej Izby Odzysku i Recyklingu Opakowań, wiele szczegółowych a ważnych kwestii dotyczących ekomodulacji i stawek będzie określanych w drodze rozporządzeń do ustawy. – Analiza projektu jest tym bardziej utrudniona, że widzimy tylko ramy i nie mamy dostępu do konkretnych założeń tych rozwiązań. Po wstępnej analizie projektu rodzi się więcej pytań niż odpowiedzi – ocenia Nowakowski, który wskazuje też pozytywne elementy projektu. W tym dofinansowanie samorządów w gospodarowaniu odpadami, a także udział Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) w realizacji zadań wspierających system i rozbudowę infrastruktury recyklingu.
Te punkty chwali także Anna Larsson, dyrektor ds. ekonomii cyrkularnej w Reloop Platform. Według niej pozytywnym elementem jest też zawężenie metod odzysku opakowań do recyklingu materiałowego. Dobrym pomysłem jest kontynuacja zbiórki odpadów opakowaniowych w gminach oraz scentralizowanie systemu pobierania opłat, które będą potem przekazywane do gmin na pokrycie kosztów związanych z zagospodarowaniem odpadów. Doprecyzowania wymagałyby natomiast zasady tych wypłat. Anna Larsson wskazuje też poważniejsze słabości projektu. Jej zdaniem nieprawidłowo i niepotrzebnie ustanowiono maksymalną wysokość stawki opłaty opakowaniowej (maksymalna stawka dla opakowań przeznaczonych dla gospodarstw ma wynieść 2 zł za kilogram).