Sztuczne nawozy zagrożeniem. Czeka nas kolejny kryzys środowiskowy

Nawozy syntetyczne mogą stać się przyczyną kolejnego kryzysu środowiskowego, a zmiany klimatyczne dodatkowo go pogłębią, ostrzegają naukowcy.

Publikacja: 25.09.2021 13:39

Sztuczne nawozy zagrożeniem. Czeka nas kolejny kryzys środowiskowy

Foto: Adobe Stock

Opublikowane niedawno w Nature Communications badanie wykazuje, że globalne ocieplenie, wylesianie oraz utrata gleby wpływają na coraz częstsze i bardziej intensywne zakwity alg i bakterii w jeziorach i rzekach. Szkodliwa działalność człowieka oraz związane z nią postępujące zmiany klimatyczne wpływają więc negatywnie na ekosystemy słodkowodne.

Ogromny wpływ na rozwój cyjanobakterii, czyli sinic oraz glonów w zbiornikach wodnych ma również nadużywanie syntetycznych nawozów. Szacuje się, że niemal 80 proc. azotu będącego ich składnikiem, trafia do środowiska w wyniku m.in. erozji gleby czy spływów. Do wód gruntowych trafia również fosfor i wraz z azotem przedostaje się do cieków wodnych, przyczyniając się do rozwoju sinic.

Dobrym przykładem na szkodliwy wpływ fosforu i azotu na wodne ekosystemy jest jezioro Atitlán w Gwatemali. Spore ilości nawozów syntetycznych trafiały do niego od lat, doprowadzając do toksycznych zakwitów, co z kolei prowadzi do powstawania „martwych stref”, pozbawionych tlenu. Problem dodatkowo pogłębiają występujące coraz częściej intensywne burze oraz ocieplanie się klimatu.

Nadmierne wykorzystywanie nawozów syntetycznych miało swój początek w szybkim wzroście globalnej populacji. W latach 1900-2000 liczba osób na świecie wzrosła z 1,6 miliarda do 6 miliardów, tymczasem masa ziemi wykorzystywanej w rolnictwie wzrosła jedynie o 30 proc. Bez użycia nawozów sztucznych produkcja odpowiedniej ilości żywności dla intensywnie rosnącej populacji byłaby znacznie większym wyzwaniem. Tymczasem szacuje się, że do 2050 roku w związku ze wzrostem globalnej populacji, będziemy zmuszeni do produkcji nawet 70–100 proc. więcej żywności.

Niestety, nadużywanie nawozów syntetycznych doprowadziło do przekroczenia jednej z dziewięciu granic wytrzymałości planety, związanej z odpadami azotu i fosforu. Według naukowców może to poskutkować rozpadem ekosystemów, zwłaszcza w połączeniu ze zmianami klimatycznymi.

O konieczność łagodzenia zagrożeń związanych z ilością azotu i fosforu, trafiających do środowiska, apeluje m.in. Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) i Program Narodów Zjednoczonych ds. Ochrony Środowiska (UNEP). Zalecają zmniejszenie odpadów azotowych o 50 proc. do 2030 roku.

Opublikowane niedawno w Nature Communications badanie wykazuje, że globalne ocieplenie, wylesianie oraz utrata gleby wpływają na coraz częstsze i bardziej intensywne zakwity alg i bakterii w jeziorach i rzekach. Szkodliwa działalność człowieka oraz związane z nią postępujące zmiany klimatyczne wpływają więc negatywnie na ekosystemy słodkowodne.

Ogromny wpływ na rozwój cyjanobakterii, czyli sinic oraz glonów w zbiornikach wodnych ma również nadużywanie syntetycznych nawozów. Szacuje się, że niemal 80 proc. azotu będącego ich składnikiem, trafia do środowiska w wyniku m.in. erozji gleby czy spływów. Do wód gruntowych trafia również fosfor i wraz z azotem przedostaje się do cieków wodnych, przyczyniając się do rozwoju sinic.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rośliny
Popularna roślina na liście gatunków inwazyjnych. Za jej posiadanie grozi kara
Rośliny
Słynna pustynia pokryła się kwiatami. Rzadkie zjawisko uchwycone na zdjęciach
Rośliny
Naukowcy szukają partnerki dla „najbardziej samotnej rośliny na świecie”
Rośliny
Najpopularniejszy owoc świata drożeje z powodu zmian klimatu. „Nieuczciwe ceny”
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Rośliny
Sakura 2024 w Japonii: początek sezonu kwitnienia wiśni przesuwa się w czasie