Organizatorzy tegorocznych Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w Katarze zadeklarowali, że wydarzenie będzie pierwszym turniejem neutralnym pod względem emisji dwutlenku węgla.
„Naszym celem jest zrównoważenie wszystkich emisji gazów cieplarnianych, przy jednoczesnym rozwijaniu rozwiązań niskoemisyjnych w Katarze i regionie” – napisano na stronie internetowej wydarzenia. Ambitne deklaracje były od początku poddawane w wątpliwość przez ekspertów klimatycznych, podkreślających, że kraj stosuje chwyty, mające więcej wspólnego z greenwashingiem niż faktyczną troską o klimat. Katar zobowiązał się bowiem do zasadzenia miliona drzew w ramach równoważenia części emisji, choć znacznie bardziej efektywnym działaniem byłoby np. wykorzystanie energii słonecznej czy wiatrowej do zasilenia stadionów.
Czytaj więcej
Chcąc promować czyste środki transportu, dwóch amatorów piłki nożnej z Francji postanowiło wybrać się na Mistrzostwa Świata w Katarze na rowerach. Na miejsce planują dotrzeć dzień przed pierwszym meczem reprezentacji swojego kraju.
Według deklaracji Kataru, organizacja mistrzostw wiąże się z emisją 3,6 mln ton ekwiwalentu dwutlenku węgla, co stanowi wzrost o 1,5 mln ton CO2e w porównaniu z poprzednimi mistrzostwami organizowanymi w 2018 roku przez Rosję. Emisje obejmują przede wszystkim budowę infrastruktury, transport oraz zakwaterowanie. Choć organizatorzy twierdzą, że 95 proc. tych emisji ma charakter pośredni, eksperci klimatyczni uznali, że stoi to w sprzeczności do nazywania wydarzenia „przyjaznym dla klimatu”.
Organizatorzy podkreślają, że wydarzenie zostało zaprojektowane w taki sposób, aby jak najbardziej zmniejszyć odległości pomiędzy poszczególnymi stadionami – największy dystans wynosi 75 km, a pięć z ośmiu obiektów jest połączonych liniami metra. Zdaniem organizacji Carbon Market Watch, organizatorzy nie oszacowali właściwie emisji pochodzącej z budowy stadionów, które zamiast zadeklarowanych 200 tys. ton CO2 w rzeczywistości wyniosły 1,6 mln ton CO2. Ponad to, ocena neutralności węglowej na tym etapie jest zdecydowanie przedwczesna. Zdaniem Gillesa Dufrasne z Carbon Market Watch, twierdzenia organizatorów w tej kwestii są „mylące i nieuczciwe co do prawdziwego wpływu wydarzenia na klimat”.