Biuro klimatyczne ONZ poinformowało w środę, że z najnowszych szacunków, które oparte zostały na 193 krajowych celach emisji do końca stulecia, wynika, że temperatura wzrośnie do 2,5 stopnia Celsjusza powyżej średniej sprzed epoki przemysłowej. Porozumienie paryskie zakładało tymczasem ograniczenie wzrostu znacznie poniżej 2 stopni, a docelowo do 1,5 st. Celsjusza.

Z raportu ONZ wynika również, że do 2030 roku emisje wzrosną o 10,6 proc. do 2030 r. Oznacza to niewielki spadek w porównaniu z 13,7 proc. w zeszłym roku. Badacze zaznaczają, że do końca dekady emisje gazów cieplarnianych powinny zostać obniżone o 45 proc.

Czytaj więcej

Firmy z G7 nie radzą sobie z realizacją porozumienia paryskiego

Jak powiedział w oświadczeniu szef biura klimatycznego ONZ, Simon Stiell, „wciąż nie zbliżamy się do skali i tempa redukcji emisji wymaganych, aby skierować nas na ścieżkę w kierunku świata 1,5 stopnia Celsjusza”. - By utrzymać ten cel przy życiu, rządy krajowe muszą teraz wzmocnić swoje plany działań na rzecz klimatu i wdrożyć je w ciągu najbliższych ośmiu lat - dodał.

Raport opublikowano niedługo przed kolejnym ONZ-towskim szczytem klimatycznym, COP27, który odbędzie się w listopadzie w Szarm el-Szejk w Egipcie. Przedstawiciele niemal 200 krajów zbiorą się na nim, aby omówić problemy związane z globalnym ociepleniem i skutkami zmian klimatu.