POLSKA BEZ SMOGU – akcja społeczna „Rzeczpospolitej” i Polskiego Alarmu Smogowego
To już dwa lata, odkąd zaczął obowiązywać rządowy program „Czyste powietrze”, dlatego debata była okazją do oceny postępów w jego wdrażaniu. Według ministra klimatu i środowiska Michała Kurtyki dzięki temu programowi mamy w Polsce do czynienia z ogromną, wręcz bezprecedensową mobilizacją wśród mieszkańców. – To zasługa ogromnej pracy po stronie rządu i organizacji pozarządowych, dzięki którym jesteśmy świadkami przełomu, jeżeli chodzi o sposób myślenia o jakości powietrza. Wcześniej wszyscy traktowali walkę z zanieczyszczeniem powietrza jak zło konieczne. Od uruchomienia „Czystego powietrza” w rządzie i po stronie pana premiera Mateusza Morawieckiego istnieje przekonanie, że powinniśmy definitywnie ten problem rozwiązać, a nie tylko o nim rozmawiać – zaznaczał minister.
Łatwiej i szybciej
Michał Kurtyka przyznał także, że gdy obejmował stanowisko ministra klimatu i środowiska ponad rok temu, uznał, że „Czyste powietrze” rozwija się za wolno, co stało się powodem przeprowadzenia dwóch znaczących zmian systemowych w 2020 r. Po pierwsze, uproszczenia wniosku, skrócenia czasu jego realizacji z 90 do 30 dni oraz przeprowadzenia szeregu innych usprawnień. Po drugie, przeprowadzenie zmiany z 21 października 2020 r. włączającej do programu samorządy i osoby najuboższe. – W efekcie tych zmian w grudniu 2020 r. złożonych zostało trzykrotnie więcej wniosków niż w grudniu roku 2019. – Teraz pracujemy nad kolejnymi trzema zmianami, które jeszcze bardziej usprawnią i przyspieszą realizację programu – zapowiedział minister klimatu i środowiska.
Michał Kurtyka ujawnił, że zmiany, nad którymi teraz pracuje rząd, dotyczą m.in. budynków wielorodzinnych.
– Mamy świadomość, że jakość powietrza to sprawa, która w dużej mierze zależy od budynków jednorodzinnych, ale też wielorodzinnych. Dlatego pracujemy nad kompleksowym rozwiązaniem systemowym w ramach „Czystego powietrza” dla budynków wielolokalowych.