Według prognoz naukowców możemy się spodziewać, że tegoroczne lato będzie nie mniej upalne niż poprzednie. Jak wynika z danych Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO), od 1991 roku Europa oxepla się dwukrotnie szybciej, niż wynosi średnia światowa. Aż 23 z 30 najpoważniejszych fal upałów na kontynencie w ciągu ostatnich siedmiu dekad wystąpiło od 2000 roku, z czego pięć miało miejsce w ciągu ostatnich trzech lat.
Czytaj więcej
Ponad połowa ludzi na świecie doświadczyła w czerwcu ekstremalnych upałów – informują naukowcy i podkreślają, że wystąpienie bardzo wysokich temperatur w ubiegłym miesiącu było co najmniej trzykrotnie bardziej prawdopodobne ze względu na kryzys klimatyczny.
Obecnie kolejne miasta w Europie deklarują przygotowania do możliwych ekstremalnych fal upałów. Naukowcy prognozują, że Europa Zachodnia może zmagać się w czerwcu ze średnimi opadami, z kolei Europa Południowa w lipcu może spodziewać się opadów powyżej średniej. Nieco bardziej suchy ma dla większości kontynentu być z kolei sierpień, choć niewykluczone, że pojawią się jakieś ekstremalne wydarzenia pogodowe, których nie da się przewidzieć.
Liczba turystów w Europie jak przed pandemią
Tymczasem jak ogłosiła niedawno firma ForwardKeys, w tym roku poziom podróży po Europie wrócił do poziomu sprzed pandemii koronawirusa. Według przeprowadzonej przez nią analizy lotów od stycznia do kwietnia o 5 proc. wzrosło zainteresowanie lotami do Londynu. Turyści chętniej wyszukiwali też loty do Paryża, gdzie odbędą się w tym roku igrzyska olimpijskie, a także Stambułu, Rzymu oraz Mediolanu. Nieco mniej popularne okazały się m.in. loty do Aten, Lizbony czy Madrytu.
Co więcej, w ciągu ostatnich kilku lat wzrosła też liczba dni, które spędzamy w lokalizacjach docelowych. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Mastercard Economics Institute w Europie, Afryce i na Bliskim Wschodzie ludzie spędzają obecnie średnio dwa dni więcej niż w 2019 roku.