Góra lodowa wielkości Krakowa oderwała się od Antarktydy. Zagrożenie dla statków

W pobliżu brytyjskiej stacji badawczej Halley na Antarktydzie od lodowca szelfowego oderwała się góra lodowa o powierzchni 380 kilometrów kwadratowych. Jest ona więc nieco większa niż Kraków. To już kolejne takie zdarzenie w ostatnich latach, co bardzo niepokoi badaczy.

Publikacja: 23.05.2024 15:40

Góra lodowa – zdjęcie ilustracyjne.

Góra lodowa – zdjęcie ilustracyjne.

Foto: Christian Pfeifer Unsplash

Antarktyda, kontynent wiecznej zimy oraz bezkresnego śniegu i lodu, od dłuższego czasu przykuwa uwagę całego świata, ze względu na to, że region ten topnieje w zastraszająco szybkim tempie. Zdaniem naukowców, jeśli proces ten się utrzyma, poziom oceanów może podnieść się niebawem nawet o kilkadziesiąt centymetrów. A już dziś topniejące lodowce Antarktydy odpowiadają za co najmniej kilka procent globalnego wzrostu poziomu mórz.

Najnowsze doniesienia dotyczące Antarktydy nie są zbyt optymistyczne. Jak informuje BBC, w pobliżu Halley Research Station – brytyjskiej całorocznej stacji polarnej znajdującej się na Morzu Weddella – od lodowca szelfowego oderwała się góra lodowa o powierzchni 380 kilometrów kwadratowych. Jej wielkość porównać można więc do powierzchni Krakowa. 

Czytaj więcej

„Lodowiec zagłady” w złym stanie. Prześwietlenie potwierdza obawy badaczy

Od Antarktydy oderwała się góra lodowa o powierzchni 380 kilometrów kwadratowych

Góra lodowa o wielkości 380 kilometrów kwadratowych to już trzecia, która w ciągu ostatnich trzech lat oderwała się od lodowca szelfowego Brunt, znajdującego się w pobliżu brytyjskiej stacji badawczej Halley. Ostatnio miało to miejsce w 2023 roku – góra lodowa, która oddzieliła się wówczas od lodowca szelfowego Brunta miała powierzchnię około 1,5 tys. kilometrów kwadratowych. W 2021 roku od lodowca oderwała się zaś góra lodowa o powierzchni 1270 km kwadratowych – to wielkość porównywalna z aglomeracją Londynu czy Paryża. Góra, która oderwała się teraz jest więc najmniejszą z nich, co nie oznacza, że jest mała.

Halley Research Station, brytyjska stacja badawcza na Lodowcu Szelfowym Brunta, skąd oderwała się wi

Halley Research Station, brytyjska stacja badawcza na Lodowcu Szelfowym Brunta, skąd oderwała się wielka góra lodowa.

NASA Goddard Space Flight Center, CC BY 2.0, Wikimedia Commons

Kolejne oderwanie się części lodowca szelfowego Brunt było przewidywane już od jakiegoś czasu. Na jego powierzchni obserwowane były bowiem pęknięcia, które odkryto 31 października 2016 roku. Organizacja British Antarctic Survey (BAS), która zawiaduje stacją Halley, została zaalarmowana o oderwaniu się góry dzięki dwóm instrumentom GPS umieszczonym na górze. „To GPSy jednoczęstotliwościowe, więc nie są szczególnie dokładne. Ale informują one, kiedy dzieje się coś ważnego. W ciągu godziny zaobserwowaliśmy ruch o kilkaset metrów, co wskazuje, że góra wyrwała się z góry” – powiedział glacjolog dr Oliver Marsh. Zdjęcia satelitarne potwierdziły dane pochodzące z GPS – góra otoczona jest ze wszystkich stron wodą morską.

Pod koniec 2022 roku naukowcy odkryli, że pod antarktycznym lądolodem znajduje się rzeka o długości 460 kilometrów, która płynie pod powierzchnią lądolodu w zachodniej części kontynentu. Ich zdaniem jej obecność znacznie przyspiesza topnienie pokrywy lodowej.

British Antarctic Survey już jakiś czas temu podjęła środki ostrożności, których celem było zabezpieczenie naukowców przebywających na stacji. Została ona przeniesiona, a obecnie zimą jest ona opuszczana przez naukowców. W tym roku opuszczono ją w lutym.

To już kolejna góra lodowa, która oderwała się w tym regionie Antarktydy

Naukowcy podkreślają, że utrata tak dużej ilości lodu w ciągu ostatnich trzech lat spowodowała gwałtowne przyspieszenie ruchu lodowca szelfowego Brunta w stronę morza. Podczas gdy wcześniej płynął on z prędkością 400–800 metrów rocznie, dziś jest to już około 1300 metrów rocznie. „To najnowsze zdarzenie redukuje wielkość lodowca szelfowego Brunta do jego najmniejszego zaobserwowanego rozmiaru” – zaznacza  specjalista ds. teledetekcji, prof. Adrian Luckman z Uniwersytetu w Swansea. „Od oderwania się góry lodowej w styczniu 2023 roku szelf lodowy jest również dużo bardziej dynamicznie aktywny niż w poprzednich latach. Być może obserwujemy koniec tego procesu, ale czas pokaże, czy teraz sytuacja się uspokoi” - dodaje. 

Narazie nie wiadomo, co stać się może z górą lodową. Eksperci przewidują jednak, że może ona przemieszczać się podobną drogą jak wcześniejsze, czyli wzdłuż Antarktycznego Prądu Okołobiegunowego do Morza Weddella. Naukowcy z BAS mają stale monitorować jej ruch.

Jak zauważa „National Geographic”, pływające góry lodowe przemieszczają się z różną prędkością – wpływ na to ma między innymi działanie poruszającej się wody i powietrza. Ruch oderwanego fragmentu lądolodu zależy od kierunku, prędkości i pionowego zasięgu prądu morskiego, kierunku i prędkości wiatru, stosunku wielkości części zanurzonej i wynurzonej, a także od głębokości zbiorników wodnych.

Czytaj więcej

Lodowiec kandydatem w wyborach prezydenckich w Islandii. Spełnia wymogi formalne

Co dzieje się z górami lodowymi, które oderwą się od szelfu?

Góry lodowe nierzadko potyka się na otwartych morzach w strefach polarnych półkuli północnej i południowej. Ich źródłem są lodowce zachodniej części Grenlandii i Antarktydy. Jednak to kontynent położony najbardziej na południe Ziemi odpowiada za 90 proc. tych obiektów. Stanowią one między inni zagrożenie dla statków. 

Po takich zdarzeniach, jak oderwanie się góry lodowej od szelfu, BAS stale monitoruje sytuację, by upewnić się, że bezpieczne i możliwe jest utrzymanie działalności stacji Halley.

Halley Research Station – brytyjska całoroczna stacja polarna znajdująca się na Lodowcu Szelfowym Brunta na Morzu Weddella, u wybrzeża Ziemi Coatsów – została założona w 1956 roku. Współcześnie istniejąca stacja Halley VI ma modułową konstrukcję – jest to pierwsza na świecie stacja badawcza, mająca możliwość przemieszczania się po powierzchni lodowca. W stacji Halley prowadzone są głównie badania atmosfery, dotyczące zmian zawartości ozonu w stratosferze i innych zagadnień chemii atmosfery obszarów polarnych oraz zmian klimatu. Stacja znajduje się w obszarze występowania zjawiska południowej zorzy polarnej, co pozwala badać zjawiska zachodzące w jonosferze Ziemi. Poza tym prowadzi się tam także badania glacjologiczne i geologiczne.

Antarktyda, kontynent wiecznej zimy oraz bezkresnego śniegu i lodu, od dłuższego czasu przykuwa uwagę całego świata, ze względu na to, że region ten topnieje w zastraszająco szybkim tempie. Zdaniem naukowców, jeśli proces ten się utrzyma, poziom oceanów może podnieść się niebawem nawet o kilkadziesiąt centymetrów. A już dziś topniejące lodowce Antarktydy odpowiadają za co najmniej kilka procent globalnego wzrostu poziomu mórz.

Najnowsze doniesienia dotyczące Antarktydy nie są zbyt optymistyczne. Jak informuje BBC, w pobliżu Halley Research Station – brytyjskiej całorocznej stacji polarnej znajdującej się na Morzu Weddella – od lodowca szelfowego oderwała się góra lodowa o powierzchni 380 kilometrów kwadratowych. Jej wielkość porównać można więc do powierzchni Krakowa. 

Pozostało 88% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Oceany i lodowce
Szwajcaria i Włochy zmieniają przebieg granicy. To skutek zmian klimatu
Oceany i lodowce
Naukowcy: Siódma „granica planetarna” przekroczona? Kontrowersyjny temat powraca
Oceany i lodowce
Naukowcy sprawdzili, co dzieje się pod „Lodowcem zagłady”. Niepokojące zjawisko
Oceany i lodowce
Największa góra lodowa utknęła w morskim wirze. Od miesięcy kręci się w miejscu
Oceany i lodowce
Rusza walka o wydobycie bogactw spod dna morskiego. Naukowcy biją na alarm