Znajdujący się w Antarktydzie Zachodniej lodowiec Thwaitesa, nazywany również „lodowcem zagłady”, niezwykle szybko topnieje, co może spowodować katastrofalny wzrost poziomu mórz i oceanów. Niepokoi to glacjologów, którzy zaznaczają, że to, co stanie się z nim w przyszłości, będzie miało wpływ na cały świat.
„Lodowiec zagłady” ma ponad 190 tys. kilometrów kwadratowych powierzchni – jego wielkość porównać można do państw bałtyckich czy ponad połowy Polski, zaś wysokość do sześciopiętrowego budynku. Jest na tyle ogromny, że gdyby całkowicie się roztopił, spowodowałby wzrost poziomu wszystkich oceanów aż o 65 centymetrów. Odgrywa on również kluczową rolę w stabilności pokrywy lodowej Antarktyki Zachodniej – blokuje znajdujący się za nią rozległy obszar lodu. Topnienie lodowca Thwaitesa zmniejszyłoby znacznie stabilność pokrywy lodowej, a ta zawiera wystarczającą ilość wody, by podnieść poziom mórz o co najmniej trzy metry.