„Lodowiec zagłady” topnieje w błyskawicznym tempie. Naukowcy poznali przyczynę

Dotychczas naukowcy nie wiedzieli, kiedy dokładnie – i z jakiego powodu – lodowiec Thwaitesa, zwany też „Lodowcem zagłady”, zaczął gwałtownie topnieć. Teraz – jak twierdzą – poznali odpowiedź na to pytanie.

Publikacja: 04.03.2024 15:17

Lodowiec Thwaitesa ma ponad 190 tys. kilometrów kwadratowych powierzchni.

Lodowiec Thwaitesa ma ponad 190 tys. kilometrów kwadratowych powierzchni.

Foto: NASA, domena publiczna, Wikimedia Commons

Znajdujący się w Zachodniej Antarktydzie lodowiec Thwaitesa, znany także jako „Lodowiec zagłady”, to ogromny fragment lądolodu. Jak wskazują naukowcy, jego wielkość porównać można do państw bałtyckich czy ponad połowy Polski, zaś wysokość do sześciopiętrowego budynku. „Lodowiec Zagłady” jest stale podmywany przez wody oceanu, co prowadzi do jego stopniowego rozpadu. Dotychczas badacze nie potrafili wskazać, kiedy dokładnie – i z jakiego powodu – topnienie lodowca zaczęło gwałtownie przyspieszać. Artykuł opublikowany w czasopiśmie naukowym „Proceedings of the National Academy of Sciences” rzuca nowe światło na sprawę.

Co to jest „Lodowiec zagłady”?

Lodowiec Thwaitesa w Antarktydzie Zachodniej nazywany jest również „Lodowcem Zagłady” nie bez powodu – eksperci wskazują, że jego gwałtowne topnienie może spowodować katastrofalny wzrost poziomu mórz i oceanów. Lodowiec ma ponad 190 tys. kilometrów kwadratowych powierzchni – gdyby całkowicie się roztopił, spowodowałby więc wzrost poziomu wszystkich oceanów aż o 65 centymetrów. 

Czytaj więcej

"Lodowiec Zagłady" się rozpada. Poziom morza może podnieść się nawet o trzy metry

Eksperci na bieżąco obserwują stan lodowca. W ostatnim czasie przeprowadzono badanie, które dostarczyło nowych informacji na jego temat. Naukowcy wiedzieli dotychczas, że lodowiec Thwaitesa mniej więcej od lat 70. XX wieku topnieje w coraz szybszym tempie. Ze względu na to, że dane satelitarne obejmują zaledwie kilka dekad wstecz, nie byli oni jednak w stanie jednoznacznie ustalić, kiedy konkretnie zaczął topnieć szybciej niż wcześniej. Wyniki badania opublikowanego w czasopiśmie naukowcym „Proceedings of the National Academy of Sciences” sugerują, że naukowcy znaleźli odpowiedź na to pytanie.

Dlaczego „Lodowiec zagłady” topnieje?

W ramach badania, którego wyniki zostały omówione w czasopiśmie naukowym „Proceedings of the National Academy of Sciences”, naukowcy przeanalizowali rdzenie osadów morskich wydobyte spod dna oceanu. Dzięki temu odkryli oni, że „Lodowiec zagłady” zaczął gwałtownie topnieć w latach czterdziestych XX wieku. Jak oceniają naukowcy, prawdopodobnie zostało to zapoczątkowane przez zjawisko El Niño – okresowe zaburzenie równowagi termicznej Ziemi, które pojawia się co kilka lat. Zjawisko to obserwowane jest w całym basenie Pacyfiku i ma wpływ na zmiany pogody na całej kuli ziemskiej. El Niño ma powiązanie z wahaniami klimatu, które zwykle wpływają na ocieplanie się planety.

Z raportu z badania wynika, że od lat czterdziestych XX wieku „Lodowiec Zagłady” nie jest w stanie się zregenerować. „To pokazuje rosnący wpływ globalnego ocieplenia spowodowanego przez człowieka” – czytamy. 

Badacze zaznaczają, że to, co stanie się z lodowcem, będzie miało wpływ na cały świat. Już teraz lodowiec Thwaitesa przyczynia się do wzrostu poziomu morza o 4 proc. – co roku zrzuca on bowiem do oceanu miliardy ton lodu. Jego całkowite zawalenie się może spowodować wzrost poziomu wszystkich oceanów nawet o około 65 centymetrów. „Lodowiec zagłady” odgrywa jednak także kluczową rolę w stabilności pokrywy lodowej Antarktyki Zachodniej – działa jak korek, który blokuje znajdujący się za nią rozległy obszar lodu. Topnienie lodowca zmniejszyłoby znacznie stabilność pokrywy lodowej, która zawiera wystarczającą ilość wody, by podnieść poziom mórz o co najmniej trzy metry.

Czytaj więcej

Lód z lodowców na Grenlandii dodatkiem do drinków w Dubaju. Oburzenie na świecie

Wyniki najnowszego badania pokrywają się z wcześniejszymi, które prowadzono na sąsiednim lodowcu Pine Island – jednym z największych strumieni lodowych na Antarktydzie. Jak odkryli niedawno naukowcy, on także zaczął gwałtownie topnieć w latach czterdziestych XX wieku. Ocenia się, że może być on odpowiedzialny za około 25 proc. utraty lodu na Antarktydzie. 

Czy „lodowiec zagłady” może się zregenerować?  

By stworzyć obraz życia lodowca Thwaites na przestrzeni ostatnich prawie 12 tysięcy lat, naukowcy skierowali lodołamacz blisko krawędzi lodowca – dzięki temu mogli zebrać rdzenie osadów oceanicznych z jego różnych głębokości. Jak podkreślają badacze, „rdzenie te zapewniają historyczną oś czasu”. „Każda warstwa dostarcza informacji o oceanie i lodzie sprzed tysięcy lat” – czytamy. Skanując i datując osady, naukowcy byli w stanie określić, kiedy rozpoczęło się gwałtowne topnienie.

Na podstawie tych informacji naukowcy ocenili, że topnienie „Lodowca zagłady” zapoczątkowało El Niño, które miało miejsce w czasie, gdy lodowiec prawdopodobnie znajdował się już w fazie topnienia. Zjawisko prawdopodobnie – jak oceniają badacze – „jeszcze bardziej wytrąciło lodowiec z równowagi”. „To trochę tak, jakby ktoś kopnął kogoś i tak już chorego. Oczywiście, że w takiej sytuacji ma to znacznie większy wpływ” – zaznacza Wellner.

Naukowcy zauważają, ze ich nowe odkrycia są alarmujące – sugerują bowiem, że gdy zapoczątkowane już zostaną duże zmiany, bardzo trudno je zatrzymać. „Po rozpoczęciu topnienia pokrywy lodowej może ono trwać nawet przez dziesięciolecia” – powiedział James Smith, geolog morski z British Antarctic Survey i współautor badania.

Czytaj więcej

Ile lodu traci Grenlandia z powodu zmian klimatu? Nowe dane. „Punkt zwrotny”

Choć wcześniej dochodziło już do podobnych sytuacji, to pokrywa lodowa się odradzała i regenerowała. „Jednak lodowce te nie wykazują żadnych oznak ożywienia. To prawdopodobnie efekt rosnącego wpływu zmian klimatu, które spowodowane są przez człowieka” – zaznaczył Smith w rozmowie z CNN. 

Ted Scambos, glacjolog z University of Colorado Boulder, który nie był zaangażowany w badania, potwierdził, że najnowsze doniesienia wzbogacają wiedzę naukowców na temat lodowca Thwaitesa. „System, który i tak był już bliski niestabilności, wykorzystał w dużej mierze zdarzenia naturalne” – powiedział Scambos, odnosząc się do El Niño. „Dalsze wydarzenia – wynikające głównie z ocieplenia klimatu – zapoczątkowały to, co obserwujemy dzisiaj” – dodał. 

Eksperci podkreślają, że jeśli lodowiec jest niestabilny i wyjątkowo wrażliwy, „nawet drobne wydarzenie może powodować jego topnienie”. „Po każdym z nich coraz trudniej będzie się on regenerował. Ludzie zmieniają klimat, a to badanie pokazuje, że niewielkie, ale ciągłe zmiany klimatu, mogą prowadzić do skokowych zmian w stanie lodowców” – czytamy. 

Znajdujący się w Zachodniej Antarktydzie lodowiec Thwaitesa, znany także jako „Lodowiec zagłady”, to ogromny fragment lądolodu. Jak wskazują naukowcy, jego wielkość porównać można do państw bałtyckich czy ponad połowy Polski, zaś wysokość do sześciopiętrowego budynku. „Lodowiec Zagłady” jest stale podmywany przez wody oceanu, co prowadzi do jego stopniowego rozpadu. Dotychczas badacze nie potrafili wskazać, kiedy dokładnie – i z jakiego powodu – topnienie lodowca zaczęło gwałtownie przyspieszać. Artykuł opublikowany w czasopiśmie naukowym „Proceedings of the National Academy of Sciences” rzuca nowe światło na sprawę.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Oceany i lodowce
Lodowiec kandydatem w wyborach prezydenckich w Islandii. Spełnia wymogi formalne
Oceany i lodowce
Ocean „zjada” Francję. Minister ostrzega: woda zabierze domy, hotele i kempingi
Oceany i lodowce
Jak uratować „lodowiec zagłady”? Zawiodła metoda, na którą stawiali naukowcy
Oceany i lodowce
Walka o ostatni lodowiec w Wenezueli. Kontrowersyjny pomysł władz. „To absurd”
Oceany i lodowce
„Lodowiec zagłady” ocaleje? Badacze chcą zbudować wokół niego gigantyczne osłony