„Przełamując tabu: dlaczego musimy zmienić sposób żywienia, by sprostać kryzysowi klimatycznemu” to analiza wskazująca, że jednym z głównych czynników napędzających katastrofę klimatyczną jest hodowla przemysłowa zwierząt. Zdaniem autorów bez drastycznego ograniczenia konsumpcji mięsa i nabiału na świecie, nie uda nam się osiągnąć celów porozumienia paryskiego.
Jak przypomina Compassion Polska, światowy system żywnościowy odpowiada za 1/3 emisji gazów cieplarnianych, a 75 proc. emisji pochodzących rolnictwa generują hodowle zwierząt.
Czytaj więcej
Od stycznia stolica Finlandii nie będzie oferować mięsa na swoich uroczystościach. Miasto chce za to promować sezonowe potrawy wege- i pescatariańskie.
Emisje gazów cieplarnianych z sektora hodowlanego stanowią 14,5 proc. całkowitej globalnej emisji spowodowanej przez człowieka, czyli więcej niż bezpośrednie emisje z transportu. Dane te jasno wskazują, że powstrzymanie globalnego ocieplenia przy jednoczesnym utrzymaniu poziomów konsumpcji produktów odzwierzęcych nie jest możliwe. Jak oceniają autorzy raportu, nawet redukcja emisji pochodzących ze spalania paliw kopalnych nie pomoże, jeśli nie zmienimy trendów w obecnych globalnych systemach żywienia.
Szacuje się, że redukcja spożycia mięsa i nabiału mogą przyczynić się do osiągnięcia nawet 20 proc. redukcji emisji potrzebnej do osiągnięcia celów porozumienia paryskiego.