Papież Franciszek: świat, w którym żyjemy, rozpada się

Papież Franciszek wyraził obawę, że tegoroczny szczyt klimatyczny COP28 nie przyniesie oczekiwanych rezultatów „z uwagi na możliwy konflikt interesów”, nawiązując do faktu, iż tegoroczny gospodarz wydarzenia, czyli Zjednoczone Emiraty Arabskie, są jednym z największych eksporterów paliw kopalnych na świecie.

Publikacja: 09.10.2023 09:59

Papież Franciszek: świat, w którym żyjemy, rozpada się

Foto: FILIPPO MONTEFORTE / AFP

W najnowszej, szóstej adhortacji apostolskiej „Laudate Deum”, będącej uzupełnieniem encykliki „Laudato si’” z 2015 roku, papież Franciszek zaapelował o natychmiastowe podjęcie niezbędnych kroków, aby uratować świat przed katastrofą klimatyczną. W dokumencie podkreślił, że „świat, w którym żyjemy, upada i może zbliżać się do punktu krytycznego”, a winę za to ponoszą przede wszystkim rządy oraz korporacje, które ignorują pogłębiający się kryzys klimatyczny.

Choć zdaniem głowy Kościoła wcześniejsze ONZ-owskie szczyty klimatyczne przyniosły pewien postęp w zakresie walki ze zmianami klimatu, jako rozczarowujący wskazał brak sankcji w przypadku niewypełnienia zobowiązań. Podkreślił również, że niektóre zapisy zawarte w ubiegłorocznym porozumieniu z egipskiego Szarm el-Szejk, podpisanego w trakcie szczytu COP27, są niejasne. Wyraził też niepokój o to, czy tegoroczny gospodarz szczytu COP28 będzie w stanie sprostać wyzwaniu i umożliwić osiągnięcie porozumienia w zakresie odchodzenia od paliw kopalnych. Przypomniał, że Zjednoczone Emiraty Arabskie są jednym z wiodących producentów i eksporterów ropy i gazu, mimo, że „dokonały znacznych inwestycji w odnawialne źródła energii” i ostrzegł, że tamtejsze „koncerny gazowe i naftowe planują nowe projekty, których celem jest dalsze zwiększanie swojego wydobycia”.

Czytaj więcej

Papież Franciszek apeluje o ograniczenie spożycia mięsa

Papież zaalarmował, że świat „upada” z powodu zmian klimatycznych i może „być bliski punktu krytycznego”. Winą za tę sytuację obciążył światowe organy decyzyjne, które oskarżył o brak decyzyjności oraz negowanie rzetelnych danych dotyczących ocieplającego się klimatu. Podkreślił, że niektóre szkody wywołane zmianami klimatycznymi są już nieodwracalne i zaznaczył, że nie można dłużej zaprzeczać, że są one wynikiem działalności człowieka.

– Niestety, kryzys klimatyczny nie jest tematem, który interesuje wielkie potęgi gospodarcze, którym zależy na jak największym zysku przy minimalnych kosztach i w jak najkrótszym czasie – czytamy w dokumencie.

Papież skrytykował też zachodni, konsumpcyjny styl życia i zauważył różnice we wpływie na klimat mieszkańców krajów mniej i bardziej rozwiniętych.

– Jeśli weźmiemy pod uwagę, że emisje na osobę w Stanach Zjednoczonych są około dwukrotnie większe niż w przypadku osób mieszkających w Chinach i około siedmiokrotnie większe niż średnia w najbiedniejszych krajach, to możemy stwierdzić, że szeroka zmiana w nieodpowiedzialnym stylu życia związana z modelem zachodnim miałoby znaczący, długoterminowy wpływ – napisał papież, nawołując, aby katolicy i „wszyscy ludzie dobrej woli” współpracowali w ramach walki ze zmianami klimatycznymi.

W najnowszej, szóstej adhortacji apostolskiej „Laudate Deum”, będącej uzupełnieniem encykliki „Laudato si’” z 2015 roku, papież Franciszek zaapelował o natychmiastowe podjęcie niezbędnych kroków, aby uratować świat przed katastrofą klimatyczną. W dokumencie podkreślił, że „świat, w którym żyjemy, upada i może zbliżać się do punktu krytycznego”, a winę za to ponoszą przede wszystkim rządy oraz korporacje, które ignorują pogłębiający się kryzys klimatyczny.

Choć zdaniem głowy Kościoła wcześniejsze ONZ-owskie szczyty klimatyczne przyniosły pewien postęp w zakresie walki ze zmianami klimatu, jako rozczarowujący wskazał brak sankcji w przypadku niewypełnienia zobowiązań. Podkreślił również, że niektóre zapisy zawarte w ubiegłorocznym porozumieniu z egipskiego Szarm el-Szejk, podpisanego w trakcie szczytu COP27, są niejasne. Wyraził też niepokój o to, czy tegoroczny gospodarz szczytu COP28 będzie w stanie sprostać wyzwaniu i umożliwić osiągnięcie porozumienia w zakresie odchodzenia od paliw kopalnych. Przypomniał, że Zjednoczone Emiraty Arabskie są jednym z wiodących producentów i eksporterów ropy i gazu, mimo, że „dokonały znacznych inwestycji w odnawialne źródła energii” i ostrzegł, że tamtejsze „koncerny gazowe i naftowe planują nowe projekty, których celem jest dalsze zwiększanie swojego wydobycia”.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Liderzy
Nowa koalicja dla ratowania klimatu. Trzy państwa rozpoczynają współpracę
Liderzy
Tegoroczny szczyt klimatyczny ONZ przygotują sami mężczyźni. To decyzja władz
Liderzy
Szczyt klimatyczny w 2024 roku. Przewodniczący z „naftową” przeszłością
Liderzy
Umowa koalicyjna. Co liderzy opozycji zapisali na temat klimatu i środowiska?
Liderzy
Minione 8 lat było trudne dla polskiej przyrody. Trzeba to zmienić