Czy Chiny zablokują kompromis w odejściu od paliw kopalnych?

Jednym z najważniejszych punktów w planie tegorocznej konferencji klimatycznej COP28 ma być dyskusja nad przyspieszeniem redukcji emisji dwutlenku węgla. Tymczasem inwestycje w węgiel w Chinach rosną w siłę, a kraj znów sygnalizuje, że nie dopuści do rewolucji w tym zakresie.

Publikacja: 04.10.2023 14:10

Czy Chiny zablokują kompromis w odejściu od paliw kopalnych?

Foto: Bloomberg

Podczas konferencji klimatycznej COP26 w Glasgow w 2021 roku padły istotne deklaracje, dotyczące stopniowego odchodzenia od węgla. Zobowiązano się do wycofywania energii węglowej do 2030 roku w przypadku gospodarek najbardziej rozwiniętych oraz do 2040 roku w przypadku reszty świata. Wśród sygnatariuszy zabrakło jednak największych producentów i konsumentów węgla, w tym Chin. Rok później ONZ-owski szczyt klimatyczny przyniósł jeszcze mniejszy sukces, m.in. z uwagi na fakt trwającej już wówczas rosyjskiej agresji na Ukrainę i związanego z nią kryzysu energetycznego. Uczestnicy szczytu nie chcieli składać obietnic w obliczu niepewności na rynku energii.

Tegoroczna konferencja klimatyczna COP28, która odbędzie się w Dubaju, ma szansę na to, by doprowadzić do przełomu w kwestii odchodzenia od paliw kopalnych. Według danych brytyjskiego Observera, aktywiści klimatycznie walczą o to, aby w trakcie wydarzenia padły wiążące decyzje dotyczące zaprzestania spalania węgla, a także ropy i gazu. O konieczności dekarbonizacji systemu energetycznego wspomina również często przewodniczący COP28, Sultan al-Jaber. Niedawno stwierdził, że przemysł naftowy i gazowy musi przygotować się na nieuniknione „stopniowe wycofywanie” paliw kopalnych, podkreślił również, że prowadzi rozmowy z producentami paliw kopalnych na temat inicjatywy skupiającej się na ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych. Al-Jaber, stojący jednocześnie na czele Abu Dhabi National Oil Company (ADNOC), będącej jedną z największych firm naftowych i gazowych na świecie twierdzi, że „nie chciałby, aby branża była postrzegana, jako niechętna odchodzeniu od paliw kopalnych.

Czytaj więcej

Nowy komisarz UE: paliwa kopalne powinny jak najszybciej przejść do historii

Globalna produkcja węgla coraz bardziej przyspiesza

Jak podawał Energy Institute, w ubiegłym roku światowa produkcja węgla osiągnęła nowy rekord, wzrastając w stosunku do roku poprzedniego o niemal 8 proc. i osiągając 8,8 miliardów ton. Najprawdopodobniej nowy szczyt osiągnęła również konsumpcja, choć w tym zakresie dane są nieco rozbieżne. Niewątpliwie jednak również w tym roku ponownie wzrosła zarówno produkcja, jak i konsumpcja węgla, jak podaje Międzynarodowa Agencja Energetyczna.

Wiadomo jednak, że Chiny, największy obecnie globalny emitent gazów cieplarnianych, nie jest przychylny zbyt kategorycznym deklaracjom w tym zakresie. Jak wynika ze stanowiska klimatycznego kraju, który przedstawił naczelny chiński dyplomata ds. klimatu, Xie Zhenhua, Chiny są przeciwne narracji mówiącej o „wycofywaniu” paliw kopalnych. Jego zdaniem jest ona „nierealistyczna”, m.in. z uwagi na rzekomą niestabilność odnawialnych źródeł energii. Ta postawa może dziwić w kontekście ogromnych sukcesów Chin w rozwoju OZE – kraj jest obecnie największym producentem energii odnawialnej i w jej zakresie realizują swoje cele przed terminem.

Chiny zamiast ograniczać, budują kolejne elektrownie węglowe

Kraj jest również jednym z najpotężniejszych motorów wzrostu rynku węgla. Ich udział w światowej produkcji i konsumpcji wzrósł w ubiegłym roku do odpowiednio 53 proc. i 55 proc. Jak wynika z danych chińskiego Narodowego Urzędu Statystycznego, od stycznia do sierpnia 2022 roku kraj wyprodukował 3,1 mld ton węgla, co oznacza wzrost o 4,5 proc. w stosunku do roku poprzedniego oraz o 22 proc. w stosunku do średniej z pięciu lat. Jedynie w tym roku, do końca sierpnia w chińskiej prowincji Shanxi wydobyto niemal 900 milionów ton węgla, co oznacza wzrost o 4,4 proc. rok do roku. Jak informuje dyrektor generalny China Shenhua Energy Co., Xu Mingjun, największy chiński koncern węglowy planuje rozbudowę swojej floty elektrowni węglowych do 2025 roku. Spółka ma w planach dodanie łącznie 11,75 gigawatów, pochodzących z elektrowni węglowych oraz gazowych.

W sierpniu chiński oddział Greenpeace alarmował, że jedynie w pierwszym półroczu 2023 roku, kraj zatwierdził produkcję ponad 50 gigawatów nowej energii węglowej, uzasadniając to koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego. Chiny, które w ciągu ostatnich lat szczególnie dotkliwie odczuwają skutki pogłębiającego się kryzysu klimatycznego oraz związanych z nim konsekwencji w postaci utrudnień w dostawie energii, zdecydowały się rozwijać potencjał energetyczny właśnie tego najbrudniejszego źródła energii. Kraj liczy na to, że dzięki większej liczbie elektrowni węglowych, łatwiej będzie przeciwdziałać skutkom dotkliwej suszy na produkcję energii wodnej, a także unikać przerw w dostawie prądu. Decyzję Chin skomentował autor badania, Gao Yuhe z Greenpeace, zauważając, że rząd zablokował transformację energetyczną kraju. Podkreślił też, że choć Chiny zobowiązały się do osiągnięcia maksymalnego poziomu emisji gazów cieplarnianych przed końcem dekady, to w obliczu rozwoju energetyki węglowej należy uznać, że związana z tym obietnica ograniczania zużycia węgla w latach 2026–2030 raczej nie zostanie zrealizowana. Do 2060 roku Chiny planowały osiągnąć neutralność pod względem emisji dwutlenku węgla, co w tej sytuacji również należałoby uznać za obietnicę mało realistyczną.

Według danych Centrum Badań nad Energią i Czystym Powietrzem (CREA), Chiny mają obecnie w budowie oraz użyciu łącznie 243 GW energii węglowej. Jeśli uwzględnimy projekty znajdujące się jeszcze w fazie przygotowań, sięga ona 392 GW. Jeszcze w tym roku moce produkcyjne chińskich elektrowni węglowych mogą wzrosnąć nawet do 33 proc. w porównaniu z poziomem z 2022 roku.

Potrzebujemy bardziej ambitnych planów klimatycznych

W lipcu Sultan al-Jaber zwrócił się do rządów o to, by do września zaktualizowały swoje krajowe plany klimatyczne (NDC), czyli plany redukcji emisji i przystosowania się do celów zawartych w porozumieniu paryskim. Do tej pory żaden kraj nie przedłożył bardziej ambitnych celów klimatycznych, a według najnowszego raportu Global Stocktake, aktualne nie są spójne ze scenariuszem 1,5°C. Jak wynika z raportu Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC), do 2030 roku emisje gazów cieplarnianych muszą spaść o 45 proc. w stosunku do poziomów z 2010 roku, aby uniknąć najgorszych scenariuszy globalnego ocieplenia.

Podczas konferencji klimatycznej COP26 w Glasgow w 2021 roku padły istotne deklaracje, dotyczące stopniowego odchodzenia od węgla. Zobowiązano się do wycofywania energii węglowej do 2030 roku w przypadku gospodarek najbardziej rozwiniętych oraz do 2040 roku w przypadku reszty świata. Wśród sygnatariuszy zabrakło jednak największych producentów i konsumentów węgla, w tym Chin. Rok później ONZ-owski szczyt klimatyczny przyniósł jeszcze mniejszy sukces, m.in. z uwagi na fakt trwającej już wówczas rosyjskiej agresji na Ukrainę i związanego z nią kryzysu energetycznego. Uczestnicy szczytu nie chcieli składać obietnic w obliczu niepewności na rynku energii.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Liderzy
Nowa koalicja dla ratowania klimatu. Trzy państwa rozpoczynają współpracę
Liderzy
Tegoroczny szczyt klimatyczny ONZ przygotują sami mężczyźni. To decyzja władz
Liderzy
Szczyt klimatyczny w 2024 roku. Przewodniczący z „naftową” przeszłością
Liderzy
Umowa koalicyjna. Co liderzy opozycji zapisali na temat klimatu i środowiska?
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Liderzy
Minione 8 lat było trudne dla polskiej przyrody. Trzeba to zmienić