7 grudnia w Montrealu rozpoczęła się 15. Konferencja ONZ w sprawie Różnorodności Biologicznej (COP 15). Podczas wydarzenia przedstawiciele ponad 200 krajów mieli przyjąć globalne ramy bioróżnorodności na okres po 2020 roku. Przewidziane w nich cele miały przesądzić o kierunku światowych działań na rzecz ochrony oraz przywracania zasobów przyrodniczych w kolejnej dekadzie. Jednym z głównych celów szczytu było dojście do porozumienia w sprawie poparcia konkretnych i wiążących celów ochrony co najmniej 30 proc. lądów i oceanów do 2030 roku. Delegaci mieli także dyskutować na temat przywrócenia zdegradowanych ekosystemów.
Czytaj więcej
W przyszłym miesiącu w Montrealu odbędzie się 15. Konferencja ONZ w sprawie Różnorodności Biologicznej (COP 15). Zdaniem ekspertów jest to jedna z ostatnich okazji do uzgodnienia planu, który pozwoli uratować wymierające na świecie gatunki.
Historyczne porozumienie
Jak informuje „The Guardian”, dyskusje powiodły się, a negocjatorzy osiągnęli historyczne porozumienie w sprawie ochrony światowej bioróżnorodności. Podczas szczytu zdecydowano o wzmożonej ochronie obszarów morskich i lądowych, a także przeznaczono na ten cel dodatkowe fundusze.
Porozumienie zobowiązuje do ochrony 30 proc. szczególnie ważnej z punktu widzenia bioróżnorodności powierzchni lądowej i morskiej. Dotychczas pod ochroną było jedynie 17 proc. takich lądów i 10 proc. wód. Przedstawiciele około 190 państw uczestniczących w konferencji COP15 w większości zgodzili się, że ochrona różnorodności biologicznej musi być priorytetem.
- Deklarowany cel ochrony nie osiągnął nigdy dotąd tak dużej skali - podkreślił Brian O’Donnell, dyrektor organizacji "Campaign for Nature". - To daje nam szansę na ochronę różnorodności biologicznej. Znajdujemy się w momencie, który zdaniem naukowców może mieć znaczący wpływ na różnorodność biologiczną w przyszłości - dodał.