Powołanie przez niemiecki rząd nowej wysłanniczki ds. klimatu na arenie międzynarodowej, wzbudziło szereg kontrowersji. To rzadkość w ministerstwach federalnych, aby zatrudniać obcokrajowców na tak wysokich stanowiskach. Tymczasem Jennifer Morgan urodziła się w Stanach Zjednoczonych i choć mieszka w Niemczech od 2003 roku, nie posiada jeszcze obywatelstwa tego kraju. Złożyła już jednak wniosek i po jego otrzymaniu zostanie podsekretarzem stanu.
Jej ścieżka kariery również nie jest typowa w przypadku tego stanowiska. Jennifer Morgan przez lata zajmowała się aktywizmem klimatycznym, zajmując kierownicze stanowiska w takich organizacjach jak World Resources Institute, WWF, Climate Action Network czy E3G. Niestandardowy przebieg kariery nie jest jednak nowością w niemieckim rządzie – obecny kanclerz Olaf Scholz, będąc ministrem finansów w rządzie Angeli Merkel, zatrudnił bankiera inwestycyjnego jako sekretarza stanu.
Czytaj więcej
Według niemieckiego ministra gospodarki i środowiska Roberta Habecka, kraj ma nikłe szanse na spełnienie celów klimatycznych na najbliższe dwa lata.
Morgan będzie podlegać pod minister spraw zagranicznych Annalenę Baerbock, byłą współprzewodniczącą Partii Zieloni, która ogłosiła jej nominację. Nowy rząd, który objął władzę w grudniu, zadecydował o przeniesieniu międzynarodowej polityki klimatycznej do resortu spraw zagranicznych. Wcześniej podlegała pod ministerstwo środowiska. Na czele krajowej polityki klimatycznej stanie zaś nowe ministerstwo gospodarki i klimatu. Jak twierdzi minister Annalena Baerbock, „nie można zajmować się problemem kryzysu klimatycznego na poziomie krajowym”
Z pewnością dużym atutem Jennifer Morgan jest spore doświadczenie w dziedzinie negocjacji związanych z klimatem. Według minister Annaleny Baerbock, Morgan to „twarz niemieckiej międzynarodowej polityki klimatycznej”. Baerbock podkreśla, że również w niemieckiej polityce zagranicznej problematyka kryzysu klimatycznego znajduje się „tam, gdzie należy: na pierwszym miejscu”.