Skargę przeciwko Bolsonaro i jego administracji złożyli aktywiści z organizacji środowiskowej AllRise. Uzasadnili ją działaniami prezydenta „bezpośrednio związanymi z negatywnymi skutkami zmian klimatycznych na całym świecie”. Aktywiści oskarżają prezydenta Brazylii o „trwający szeroko zakrojony atak na brazylijską legalną Amazonię i jej podmioty zależne i obrońców środowiska, sprzeczny z art. 7 i art. 25 ust. 3 lit. c) statutu rzymskiego”. Piszą o tym, jak Bolsonaro starał się „systematycznie usuwać, neutralizować i osłabiać prawa, organizacje i osoby, służące ochronie Amazonii”. Zarzucają mu odpowiedzialność za około 400 000 hektarów utraconych lasów deszczowych każdego roku oraz wpływ na wzrost miesięcznych wskaźników wylesiania, które przyspieszyły nawet o 88 proc. od objęcia przez niego urzędu 1 stycznia 2019 roku.
Czytaj więcej
Czarny scenariusz naukowców zaczyna się sprawdzać.
Skarga składa się z 286 stron, na których, zdaniem aktywistów AllRise, zawarte są podstawy do „pilnego i dokładnego dochodzenia i ścigania przez MTK”.
Nie jest to pierwsza skarga na działania Bolsonaro przez Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze. Od 2016 roku oskarżono go co najmniej trzykrotnie, a skarżącymi byli przedstawiciele rdzennych grup Amazonii. Tym razem jednak treść skargi wyraźnie podkreśla zależność pomiędzy wylesianiem a zagrożeniem zdrowia populacji światowej. Ma to związek z rozwijającą się dynamicznie nauką o atrybucji, dzięki której można wyraźnie powiązać konkretne działania ze skutkami klimatycznymi.
Jak oszacował zespół ekspertów, emisje, które można przypisać administracji Bolsonaro, spowodują ponad 180 tys. zgonów związanych z upałami w tym stuleciu.