Lodowce na całym świecie topnieją w rekordowo szybkim tempie – grzmią naukowcy. Analizy badaczy potwierdzają, że proces ten może mieć daleko idące konsekwencje – zarówno dla globalnego poziomu mórz, jak i dla milionów ludzi uzależnionych w dużej mierze od wody pochodzącej z lodowców.
Naukowcy: Lodowce topnieją coraz szybciej. W 23 lata straciły 6542 mld ton lodu
Z nowego badania, które opublikowane zostało w czasopiśmie naukowym „Nature” wynika, że od początku XXI wieku światowe lodowce – z wyłączeniem kontynentalnych pokryw lodowych Grenlandii i Antarktydy – traciły rocznie średnio 273 mld ton lodu. Eksperci zaznaczają, że gdyby pozostała po nich woda dostała się do oceanów, globalny poziom mórz wzrósłby o 32 centymetry.
Naukowcy podkreślają, że dane są bardzo niepokojące – z analiz wynika bowiem, że już teraz sytuacja jest dramatyczna, a tempo topnienia wcale nie zwalnia. Wręcz przeciwnie – w ciągu ostatniej dekady doszło do znaczącego przyspieszenia topnienia. Na przestrzeni ostatnich 10 lat ten proces przyspieszył o ponad jedną trzecią w stosunku do okresu 2000-2011.
Czytaj więcej
Z analiz opublikowanych w czasopiśmie naukowym „Nature” wynika, że rocznie topnieje średnio ok. 273 miliardy ton lodu. Odpowiada to ilości wody, jaką ludzkość zużywa w ciągu 30 lat.
„270 miliardów ton lodu traconych rocznie odpowiada zużyciu wody przez całą populację Ziemi przez 30 lat, przy założeniu spożycia trzech litrów na osobę dziennie” – mówi w rozmowie z BBC News prof. Michael Zemp, dyrektor Światowej Służby Monitorowania Lodowców (World Glacier Monitoring Service) oraz główny autor badania.