W 2019 roku rząd Nowej Zelandii poinformował o wprowadzeniu całkowitego zakazu używania jednorazowych toreb z plastiku. Sprzedawcy w całym kraju mieli pół roku na dostosowanie się do nowych przepisów. Pod petycją w sprawie wprowadzenia zakazu w kilka dni podpisało się ponad 65 tys. obywateli.
Teraz, w ramach rządowej kampanii przeciwko produktom jednorazowego użytku, które stworzone są z tworzyw sztucznych, władze Nowej Zelandii zdecydowały o rozszerzeniu zakazu. Ze sklepów znikną także cienkie torebki z plastiku, w których waży się między innymi owoce i warzywa. Nowa Zelandia to pierwszy na świecie kraj, który wprowadził tego rodzaju zakaz.
Czytaj więcej
Naukowcy są zdania, do 2050 roku w krajach G20 podwoić się może zużycie tworzyw sztucznych. 451 milionów ton – tyle mamy go zużywać rocznie.
- Nowa Zelandia produkuje za dużo odpadów z tworzyw sztucznych - podkreśliła wiceminister środowiska Rachel Brooking, cytowana przez BBC. Jak dodała, od czasu wejścia w życie zakazu dotyczącego grubszych plastikowych torebek, „uratowano już ponad miliard foliówek”.
Eksperci szacują, że rozszerzenie zakazu sprawi, że rocznie zużywanych będzie o 150 milionów mniej plastikowych torebek.