Z danych przedstawionych przez unijny serwis Copernicus wynika, że temperatury odnotowane w tym roku od czerwca do sierpnia były średnio o 0,4 st. Celsjusza wyższe niż w ubiegłym roku. Za wyjątkowo upalny należy uznać sierpień, którego średnie temperatury przekraczały poziomy z 2018 roku aż o 0,8 st. W największym stopniu upały dotknęły wschodnią część Europy, choć i w południowo-zachodnich częściach kontynentu słupki rtęci również pokazywały temperatury przekraczające średnią. Europejski rekord padł w portugalskim mieście Pinhão, gdzie 14 lipca zarejestrowano 47 st. Cel. W lipcu odnotowano również najwyższe w historii temperatury w Wielkiej Brytanii, gdzie po raz pierwszy termometry pokazały 40,3 st. Cel.
Od czerwca do sierpnia 2022 roku temperatury w Europie były o 1,34 st. wyższe od historycznej średniej z lat 1991-2020, a w sierpniu przewyższały ją o 1,72 st. Rekordowe fale upałów przełożyły się na tragiczne w skutkach zjawiska, takie jak pożary czy susze. A te z kolei doprowadziły do śmierci tysięcy osób.
Czytaj więcej
Jak donosi Copernicus Climate Change Service (C3S), Europa doświadczyła w tym roku najcieplejszego lata w historii. W skali światowej natomiast tegoroczne lato było trzecim najcieplejszym.
Wysokie temperatury przyczyniły się do śmierci tysięcy osób
Jak podaje Bloomberg, tegoroczne lato doprowadziło w Europie do śmierci ponad 20 tys. osób w Niemczech, Francji, Hiszpanii oraz Wielkiej Brytanii. Jak zaznaczono, „liczba zgonów była szczególnie wysoka podczas trzech intensywnych fal upałów”.
Z raportu Urzędu Statystyk Narodowych wynika, że od 1 czerwca do 7 września Anglia i Walia w najbardziej upalne dni odnotowały 3271 zgonów. Dane rządowej Santé Publique France mówią natomiast, że we Francji w miesiącach letnich zmarło ponad 10 400 osób. Zgony w większości miały miejsce w regionach, które objęte były latem czerwonym alarmem związanym z ekstremalnymi temperaturami. Jak informuje Carlos III Health Institute, między czerwcem a sierpniem w Hiszpanii zmarło zaś ponad 4600 osób. W Niemczech, według Instytutu Roberta Kocha, było to około 4500 osób.