Jak wynika z raportu Carbon Market Watch, tegoroczne Mistrzostwa Świata w piłce nożnej nie będą, wbrew zapewnieniom organizatorów, pierwszym takim wydarzeniem neutralnym pod względem emisji dwutlenku węgla. Autorzy analizy podkreślają, że organizatorzy mistrzostw pomijają w swoich obliczeniach niektóre emisje gazów cieplarnianych i polegają na kredytach kupowanych w celu ich zrównoważenia. Tymczasem ich jakość i integralność jest "wątpliwa”, a jak dotąd przyznano jedynie 130 tys. kredytów z obiecanych 1,8 miliona.
Czytaj więcej
Jeden z największych zanieczyszczających na świecie ogłosił Narodową Strategię na rzecz Środowiska i Zmian Klimatu.
„Wspaniale byłoby zobaczyć, jak wpływ Mistrzostw Świata FIFA na klimat jest drastycznie zredukowany. Ale wysuwane twierdzenie o neutralności węglowej jest po prostu niewiarygodne. Pomimo braku przejrzystości, dowody sugerują, że emisje z tego Pucharu Świata będą znacznie wyższe niż oczekiwali organizatorzy, a kredyty węglowe zakupione w celu zrównoważenia tych emisji prawdopodobnie nie będą miały wystarczająco pozytywnego wpływu na klimat” – uważa Gilles Dufrasne z Carbon Market Watch, autor raportu.
Jak wynika z raportu Carbon Market Watch, Mistrzostwa Świata w Katarze mają wyemitować 3,6 mln ton dwutlenku węgla, co przewyższa ilość emisji wygenerowanych przez Mistrzostwa Świata z 2018 roku w Rosji o 1,5 mln ton. Jest to też więcej niż roczne emisje Islandii. Jednak zdaniem autorów raportu, są one nawet ośmiokrotnie zaniżone, z uwagi na rozłożenie emisji pochodzących z budowy stadionów na cały okres ich eksploatacji, zamiast przypisania ich wydarzeniu.
Analiza poddaje również w wątpliwość szereg inicjatyw takich, jak farma trawiasta, zbudowana na pustyni, aby produkować murawę na stadiony. Jak podkreślają autorzy raportu, wyliczenia organizatorów wydarzenia to „kreatywna księgowość” i „wprowadzanie w błąd”.