Budownictwo modułowe to ulga dla środowiska naturalnego

Budownictwo modułowe, choć w naszym kraju jest wciąż mało powszechne i raczej niedoceniane, to w ocenie ekspertów jest przyszłością. Tym bardziej że jest nie tylko lepszej jakości i szybsze w realizacji, ale i przyjaźniejsze dla natury.

Publikacja: 12.03.2023 23:00

O budownictwie modułowym, jego dotychczasowym stosowaniu w naszym kraju i perspektywach rozwoju dyskutowali uczestnicy debaty „Rzeczpospolitej” zatytułowanej „Przyszłość należy do modułów”. Choć budownictwo modułowe w Polsce nie jest jeszcze tak powszechne, jak np. w Skandynawii czy Niemczech, to od kilku lat systematycznie zyskuje na znaczeniu. Co o tym decyduje? Jakie są jego cechy charakterystyczne i przewagi nad tradycyjnymi metodami budowy?

Atuty modułów

– Podstawową zaletą budownictwa modułowego jest krótki czas realizacji inwestycji. Bardzo istotnym argumentem jest także łatwość demontażu i rozbiórki budynków wznoszonych w tej technologii, co idealnie wpisuje się w cele gospodarki o obiegu zamkniętym. Kolejnym atutem jest generowanie mniejszej ilości odpadów budowlanych, łatwiejsze ich monitorowanie, co także pozwala ma wdrażanie strategii z zakresu GOZ. Z kolei z punktu widzenia efektywności energetycznej budynki modułowe są gotowe, aby spełniać jej wymagania zawarte w przepisach krajowych. W jaki sposób zrealizujemy rozwiązania instalacyjne i z jakich źródeł oraz nośników energii skorzystamy, to jest podobne wyzwanie jak w budownictwie tradycyjnym – tłumaczyła dr inż. Dorota Bartosz, dyrektor techniczna ds. budownictwa zrównoważonego reprezentująca Polskie Stowarzyszenie Budownictwa Ekologicznego. W jej ocenie już te argumenty powinny przekonać do szybszego rozwoju budownictwa modułowego w naszym kraju.

– Budownictwo modułowe ma wiele plusów. Używając technologii modułowej, można wybudować szybciej i w bardzo dobrej jakości. Nie oznacza to, że budynki powstające metodą tradycyjną są słabej jakości, ale w przypadku modułów mamy pewną, sprawdzalną jakość. Parametry budowli modułowych są znane z założenia i raczej nie zmieniają się w trakcie budowy. Odchodzi więc wiele aspektów związanych z nadzorem procesu budowlanego. Ważne są również kwestie ekologiczne. To zarówno mniejsza ilość odpadów podczas realizacji inwestycji, ale i mniejszy ślad węglowy już po wybudowaniu budynku – wskazał Piotr Uściński, sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii, odpowiedzialny w resorcie za budownictwo.

– Jakość budownictwa modułowego jest wyższa niż tradycyjnego. W przypadku przeniesienia budowy do zakładu produkcyjnego mamy do czynienia ze standardami fabrycznymi. Zakładowa kontrola jakości to zupełnie inny poziom w porównaniu z tradycyjną budową. To duża i bezdyskusyjna zaleta budownictwa prefabrykowanego, a pamiętajmy, że budownictwo modułowe jest na samym jego szczycie – podkreślał Piotr Wereski, menedżer rozwoju systemów PreFab i inicjatyw wspólnych w Grupie Saint-Gobain w Polsce.

Od czego zależy cena?

W dyskusji poruszono też wątek kosztowy budownictwa modułowego. – Cena też jest zaletą, choć argument cenowy nie jest w tym przypadku argumentem głównym. Wynika to z faktu, że cena zależy od standardu, który chcemy uzyskać. Co więcej, mówimy tu zarówno o budownictwie jedno-, jak i wielorodzinnym, a także pasywnym. Ceny mogą się więc istotnie różnić – tłumaczył przedstawiciel Grupy Saint-Gobain w Polsce.

– Jest po prostu wiele innych argumentów zachęcających do tej technologii, ale mówiąc o cenie, warto też wskazać, że w przypadku projektów prowadzonych w centrach miast, w miejscach gdzie budowa wiąże się z dużymi utrudnieniami w ruchu, budując modułowo dużo zyskujemy właśnie kosztowo ponieważ prace są prowadzone znacznie krócej i mniej pieniędzy przeznaczamy na rozwiązanie kwestii komunikacyjnych – dodał Piotr Wereski.

W budynkach modułowych można też bez problemu skorzystać z najnowocześniejszych i jednocześnie proekologicznych rozwiązań, np. z dachu solarnego. A jego montaż na etapie prefabrykacji to też oszczędność i gwarancja jakości. – Kwestie cenowe postrzegamy z perspektywy inwestora, konsumenta, który mając wybór budowy budynku z dachem solarnym może skorzystać z opcji budowy w systemie tradycyjnym, gospodarczym, w którym jest odpowiedzialny za nadzór wszystkich procesów, w tym budowy dachu, zwykłego lub solarnego, bądź wyboru generalnego wykonawstwa. Budynki modułowe są coraz częściej alternatywą dla tych tradycyjnych. I w naszym przypadku to znakomita okazja do usprawnienia tego procesu i co za tym idzie obniżki kosztów. Możemy przeszkolić dekarzy montujących nasze dachy, ale i producentów budynków modułowych. Montaż dachu solarnego może odbywać się na etapie prefabrykacji budynku. Odpada wtedy dość kosztowny nadzór, weryfikacja montażu. Nasze standardy przekładane są niejako na firmę prefabrykującą dom modułowy – tłumaczył z kolei Wojciech Kruczkowski, head of brand, reprezentujący markę MyRoof. Pod tą nazwą kryje się pierwszy polski dach solarny, który nie jest formą nadbudowy dachu, ale dachem z paneli fotowoltaicznych (panel dachu solarnego nie leży na pokryciu, ale je zastępuje). To forma zarówno efektywna energetycznie (całkowicie bezobsługowa), jak i zupełnie nowa jakość estetyczna.

Recepta na brak kadr

– Budownictwo modułowe w najszerszym wydaniu to budowa, a w zasadzie produkcja w halach przemysłowych, co oznacza jej bardzo wysoką jakość. Zresztą taki rodzaj produkcji wiąże się też z kwestiami zatrudnienia. Nie od dziś na rynku pracy obserwujemy niedobory fachowców budowlanych. Nie każdy chce pracować na otwartym powietrzu, szczególnie w okresie zimowym. Tymczasem w hali panują znacznie lepsze, stabilne pogodowo warunki pracy. Ma to też pozytywny wpływ na stan stosowanych materiałów. Produkcja odbywa się na zmechanizowanych liniach technologicznych z udziałem robotów i zaawansowanych urządzeń, co oznacza zarówno wyższą jakość, jak i jej szybkość – wyliczał Marek Beśka, prezes Stowarzyszenia Energooszczędne Domy Gotowe. Przypomniał też, że budynki modułowe mają już praktycznie gotowe wszystkie wykończenia, w tym np. podłogi, łazienki, co oznacza oszczędność czasu ze względu na montaż w warunkach halowych, a przy budynkach realizowanych w formule pod klucz, jak np. akademiki, hotele czy budynki komunalne też konkurencyjność cenową.

Wysoka efektywność

Moduły mają więc niezaprzeczalne zalety, ale czy można mówić, że popularność takiej formy budowania będzie jednym z kroków w procesie transformacji energetycznej w Polsce? Okazuje się, że tak.

– Budownictwo modułowe to oszczędność energii, podnoszenie żywotności budynku, ale też cyrkularność. Budynek można przenieść, odremontować, poddać renowacji i ponownie oddać do użytku, nawet w innej formie użytkowej – wskazał Beśka. Dodał, że budownictwo modułowe, czyli standardowe (standaryzacja detali) jako konstrukcja otwarta, szkieletowa wypełniona izolacją osiąga też bardzo dobre parametry termiczne.

– Jestem przekonany, że właśnie m.in. ze względu na łatwość osiągania tych parametrów budownictwo modułowe będzie zyskiwało na popularności – stwierdził Uściński.

– Efektywność energetyczna jest jednym z elementów zrównoważonego budownictwa, także w zakresie emisji dwutlenku węgla w czasie użytkowania budynku. I tu budownictwo modułowe wybija się ponad przeciętną, jeśli chodzi o minimalizację tych emisji. Chodzi tu zarówno o emisje związane z budową, rozbiórką, jak i z użytkowaniem. Efektywność energetyczna jest w budownictwie modułowym łatwa do osiągnięcia – wyjaśniał Piotr Wereski.

– W procesie wznoszenia budynków, oprócz zgodnego z wymaganiami technicznymi projektu budynku, przyjęciem odpowiedniej izolacyjności przegród i efektywnych systemów technicznych, ważnym elementem jest jakość prowadzonych robót wykonawczych. Jakość tą, przed oddaniem budynku do użytkowania, mogą potwierdzić m.in. badania termowizyjne i badania szczelności powietrznej. Jednak badania te nie są obowiązkowe wg polskich przepisów. W przypadku budownictwa modułowego, z racji zastosowanej technologii zdecydowanie łatwej uniknąć mostków cieplnych i zapewnić wysoką szczelność budynku, co w przypadku budynków wznoszonych w technologii tradycyjnej często bywa piętą achillesową – podkreślała Bartosz.

Bardzo często oferty dotyczące budowy domów modułowych obejmują też instalację przydomowej fotowoltaiki oraz pomp ciepła. Czy ogrzanie i dostarczenie energii do takich budynków wymaga innych parametrów instalacji niż w przypadku domów budowanych w tradycyjnych technologiach?

– Nie są to kwestie nastręczające problemów. Dużą przewagą budownictwa modułowego jest to, że jedna firma zajmuje się projektowaniem, produkcją, bo tak można śmiało nazwać proces budowlany przeniesiony do zakładu pracy i montażem. Proces budowlany jest w jednych rękach i w takim trybie dużo łatwiej prawidłowo dobrać instalacje, także te związane z ogrzewaniem i źródłem ciepła – tłumaczył Piotr Wereski.

– Z punktu widzenia producenta komponentów, które są dostarczane do hal produkcyjnych, w których montowane są na prefabrykowanym budynku bardzo często nasze produkty nie odbiegają zastosowaniem od tych w standardowym budownictwie, ale często się zdarza, że są specjalnie dostosowywane, optymalizowane do konkretnych projektów, rozmiarów modeli budynków po to, aby przyspieszyć i usprawnić produkcję. To przekłada się na korzyści inwestora, czas realizacji inwestycji. Budynki modułowe to najczęściej kilka zbliżonych modeli, stąd wszystkie moduły dostarczane przez nas to oszczędność, która zaczyna się od momentu uruchomienia logistyki. Transport jest skrojony pod konsumenta i ślad węglowy jest zmniejszany na etapie produkcji i transportu – podkreślał Wojciech Kruczkowski. – Poza tym nie są to tylko panele fotowoltaiczne, tak jak w naszym przypadku zintegrowane z dachem, ale całe zasilanie budynku. Podczas produkcji integrowane są np. grzewcze maty podłogowe czy też pompy ciepła – dodał.

W jego ocenie budynki modułowe charakteryzujące się już teraz bardzo dobrą sprawnością energetyczną, będą jeszcze bardziej efektywne, gdyż inwestorzy, lokując własne środki w tego rodzaju budownictwie, analizują nie tylko koszty inwestycji, ale też utrzymanie budynku już w okresie jego eksploatacji, szczególnie, że budynki modułowe stanowią bardzo dużą część rynku inwestycji rekreacyjnych, np. domków pod wynajem. – Inwestorowi zależy na tym, aby koszty utrzymania nie były zbyt wysokie, a na pewno porównywalne z budownictwem tradycyjnym. Inwestor nie skontroluje, w jaki sposób nastąpi konsumpcja energii podczas wynajmu, ale jeśli producent domu modułowego zapewni tę kontrolę albo zminimalizuje te wydatki, to przełoży się to na popularność modułów – stwierdził przedstawiciel marki MyRoof.

– Niezależnie od technologii powstania budynku przyjmujemy założenie, że można stosować takie same instalacje ogrzewające czy chłodzące. Natomiast przy projektowaniu i planowaniu użytkowania budynku trzeba też wziąć pod uwagę pewne różnice zasadniczo występujące pomiędzy technologią modułową a tradycyjną. W tej ostatniej budynki są bardziej masywne, cięższe i mają w związku z tym dużą bezwładność cieplną. Z kolei budynki modułowe są lżejsze i mają niską bezwładność cieplną. A to oznacza przy zachowaniu wszystkich standardów ekologicznych, że budynki modułowe są budynkami, które możemy szybciej nagrzać w środku, ale też przy wyłączeniu ogrzewania szybciej się też wychłodzą właśnie ze względu na ww. niską bezwładność cieplną. Trzeba mieć tego świadomość przy projektowaniu, aby wybrać odpowiednie systemy, które będą zapewniały mieszkańcom komfort użytkowania – analizował wiceminister Uściński. Dodał jednak, że w sukurs mogą przyjść tu zaawansowane systemy elektronicznego sterowania ogrzewaniem i w rezultacie ww. różnice nie będą zauważalne.

Świadectwa energetyczne

Część osób interesujących się budownictwem modułowym, w tym inwestorzy, często pyta o świadectwa charakterystyki energetycznej budynków modułowych. Okazuje się, że ich uzyskanie nie powinno stanowić problemu, zarówno po powstaniu modułu, jak i nawet jego przeniesieniu. Co więcej, sporządzenie takiego dokumentu może być wręcz znacznie prostsze niż przy budynku wzniesionym metodami tradycyjnymi.

– Jestem przekonany, że w przypadku budynków modułowych zdecydowanie łatwiej będzie sporządzać świadectwo charakterystyki energetycznej, dlatego że z dużą dozą pewności można przypuszczać, że już sam producent budynku modułowego dostarczy wszystkie niezbędne informacje i parametry. W rezultacie inżynier sporządzający takie świadectwo będzie miał znacznie ułatwione zadanie – tłumaczył wiceminister Uściński. Odniósł się też do kwestii przenoszenia modułów pomiędzy lokalizacjami. – W sensie fizycznym będzie to ten sam budynek, ale w rozumieniu prawa budowlanego będzie to już budynek nowy, zlokalizowany w innym miejscu. Dlatego też trzeba będzie dla niego sporządzić nowe świadectwo charakterystyki energetycznej, ale jeśli moduł będzie spełniał te same parametry co wcześniej, to świadectwo będzie de facto identyczne – wskazał przedstawiciel kierownictwa resortu rozwoju i technologii.

Innym częstym, a właściwie najczęstszym pytaniem zadawanym przez klientów w kontekście modułów jest trwałość tych budynków, także w porównaniu z tradycyjnymi. – Jeśli chodzi o prawidłowo zaprojektowane i wyprodukowane budynki modułowe, gdzie mamy prawidłowy układ warstw to wszystkie materiały w nich zastosowane są to w większości materiały przeznaczone do tego typu konstrukcji. One są niezmienne w czasie. Jedynym problemem może być wilgoć, aczkolwiek prawidłowy układ warstw powoduje, że te budynki nie mają problemu z wilgocią. Ich trwałość jest porównywalna z budynkami tradycyjnymi – wyjaśniał Piotr Wereski. Dodając, że to jedna z najważniejszych informacji dla użytkowników i jednocześnie pierwszy z mitów (jakoby moduły były konstrukcjami nietrwałymi) do obalenia, aby można było skutecznie propagować technologię modułową.

– Ponadto budynki modułowe posiadają większość niezbędnych atrybutów budynków zrównoważonych. Można więc budownictwo modułowe zaklasyfikować jako budownictwo zrównoważone. Emisyjność należy oczywiście rozpatrywać na etapie budowy, eksploatacyjną i wbudowaną w budynek. Ponadto budownictwo modułowe to także szansa na recykling przestrzeni miejskiej w postaci nadbudów. Są to lekkie konstrukcje, gotowe do użycia, które bardzo szybko możemy ustawić w dowolnym miejscu lub połączyć z już istniejącym budynkiem – mówił przedstawiciel Grupy Saint-Gobain.

Moduły to przyszłość

Skoro budownictwo modułowe ma tak wiele zalet, to jaka może być jego przyszłość w Polsce w najbliższych latach?

– Obecnie wciąż aż 98 proc. budynków mieszkalnych powstaje metodą tradycyjną, ale nie wynika to z przepisów technicznych, bo te powinny i są w tym zakresie neutralne technologicznie. Mamy więc wybór technologii i jestem przekonany, że zapoznanie się z walorami budownictwa modułowego będzie oznaczało jego dalszy szybki rozwój w naszym kraju z pożytkiem dla środowiska naturalnego – podkreślił Piotr Uściński.

– W obecnej sytuacji gospodarczej, w szczególności wysokiej inflacji, wzroście kosztów utrzymania i rosnących cenach źródeł energii budownictwo modułowe ma szansę na szybki rozwój. To kwestia kalkulacji kosztowej. Jest lekkie, potrzebuje mniej energii i materiałów, budujemy więc taniej, a do tego ze względu na proces produkcji szybciej. Do tego dochodzi jakość, która jest nawet wyższa niż w przypadku budynków tradycyjnych – wyliczał Marek Beśka, prognozując dynamiczny rozwój budownictwa modułowego w najbliższych latach.

– Tak naprawdę produkcja domów modułowych osiągnęła już w naszym kraju dość dużą skalę, tyle że jej znakomita część, większość trafia na eksport – zauważył Wojciech Kruczkowski. – Co oznacza, że w innych państwach zalety budownictwa modułowego są bardziej doceniane – dodała Bartosz.

Opinia partnera cyklu "Rzeczpospolitej" - Walka o Klimat

Piotr Wereski, menedżer rozwoju systemów PreFab i inicjatyw wspólnych, Grupa Saint-Gobain w Polsce:

Czy przyszłość należy do modułów? Przedstawiciele sektora budowlanego są zgodni co do postawionej tezy. Jednakże lekkie budownictwo modułowe należy rozpatrywać nie tylko pod kątem tworzenia nowych domów, ale i uzdrowienia tkanki miejskiej, która w przyszłości bardziej niż rozbudowywana powinna być nadbudowywana. I to właśnie w prefabrykacji i modułach upatruje się lepszego jutra miast, które będą przyjazne środowisku i mieszkańcom. Choć na zachodzie Europy prefabrykacja kwitnie, w Polsce nie jest jeszcze tak popularna, lecz i tu powoli zyskuje na znaczeniu. Jej zalet nie trzeba szukać daleko. Gotowe budynki, będące jednym modułem lub zbiorem wielu modułów, trafiają na rynek wykończone „pod klucz”, wyposażone i gotowe do użytkowania. Standard ich wykonania jest dostosowany do potrzeb i obejmuje zarówno domy, jak i wysokiej klasy hotele i kurorty. Co równie istotne, projekt architektoniczny, rozwiązania techniczne, prace wykończeniowe oraz wykonawstwo i instalacja znajdują się w rękach jednej firmy i jej wyspecjalizowanej kadry. Tak kontrolowane warunki poparte zakładową gwarancją jakości (i niezależne od uwarunkowań atmosferycznych) pozwalają na pełną zgodność realizacji z projektem oraz terminowość.

Co do kwestii środowiskowych również nikt nie ma obiekcji – budownictwo lekkie czerpie z siły drewna, gipsu i wełny mineralnej, materiałów pochodzenia naturalnego, przyjaznych planecie i podlegających wtórnemu wykorzystaniu, co przekłada się na możliwość poddawania budynków prefabrykowanych recyklingowi na końcu cyklu życia. Moduły wyróżniają się także niską wbudowaną emisją CO2, co pozwala ograniczyć wydobywanie zasobów Ziemi, a z uwagi na fakt, że prefabrykaty są systemami suchej zabudowy, zakłady zużywają także mniej wody słodkiej.

Powyższe argumenty nie pozostawiają złudzeń, że lekkie budownictwo prefabrykowane zgodne jest z zasadami zrównoważonego rozwoju. Dzięki aspektom ekologicznym i wysokiej jakości wykonania stają się doskonałym narzędziem do przeprowadzenia recyklingu przestrzeni miejskiej przy ograniczaniu kosztów środowiskowych i rozwoju miasta poprzez nadbudowywanie istniejących obiektów. W Polsce mamy do czynienia z ogromnym potencjałem dla tego typu rewitalizacji, z uwagi na stawiane masowo w latach 70. budynki wielokondygnacyjne, które w ocenie specjalistów pozwalają na swobodne dobudowanie dodatkowych jednego–dwóch pięter. Polskie budownictwo z wielkiej płyty wznoszone było według jednego wzorca. Większość obiektów posiada identyczne fundamenty, zbrojenia, stropy czy ściany. Szacuje się, że na terenie naszego kraju nawet kilka tysięcy bloków może stanowić doskonałą bazę do wykonania nadbudowy, dlatego rozwój technologii modułowej powinien być priorytetem dla rodzimego budownictwa mieszkalnego. Nadbudowując bloki efektywnymi energetycznie modułami, zwiększamy standard całego obiektu. Dzięki środkom uzyskanym ze sprzedaży nowych mieszkań spółdzielnie mogą przeprowadzić termorenowację bloku, opłacić wymianę stolarki okiennej (ciszej, cieplej), instalację wentylacji mechanicznej z rekuperacją, zmianę źródła ogrzewania, dobudowanie windy itd. Tak pisany scenariusz miast 2050 pozwoli czerpać zyski podwójnie – zarówno mieszkańcom, jak i środowisku naturalnemu.

Opinia partnera cyklu "Rzeczpospolitej" - Walka o Klimat

O budownictwie modułowym, jego dotychczasowym stosowaniu w naszym kraju i perspektywach rozwoju dyskutowali uczestnicy debaty „Rzeczpospolitej” zatytułowanej „Przyszłość należy do modułów”. Choć budownictwo modułowe w Polsce nie jest jeszcze tak powszechne, jak np. w Skandynawii czy Niemczech, to od kilku lat systematycznie zyskuje na znaczeniu. Co o tym decyduje? Jakie są jego cechy charakterystyczne i przewagi nad tradycyjnymi metodami budowy?

Atuty modułów

Pozostało 98% artykułu
Debaty
Mocne strony i ryzyka systemu kaucyjnego w Polsce
Debaty
Polskie innowacje pomagają w domykaniu obiegu w energetyce
Debaty
Czas ucieka, a energia z wiatru nadal czeka
Debaty
System kaucyjny w Polsce na wyboistej drodze
Debaty
Biznes ma długą listę uwag do systemu kaucyjnego