Rok po katastrofie w Odrze. Ekolodzy wnioskują o ograniczenie zrzutów soli do rzek

Greenpeace i Frank Bold złożyły wnioski do Wód Polskich o ograniczenie pozwoleń wodnoprawnych wydanych kopalniom zrzucającym słoną wodę do dopływów Odry i Wisły.

Publikacja: 30.06.2023 12:01

Rok po katastrofie w Odrze. Ekolodzy wnioskują o ograniczenie zrzutów soli do rzek

Foto: Adobe Stock

Aktywiści Greenpeace, w odpowiedzi na brak adekwatnych działań chroniących Odrę ze strony rządu premiera Morawieckiego, wyświetlili na budynkach kopalń hasła “Ta kopalnia truje Odrę… a Morawiecki śpi”. Stało się to w przededniu złożenia przez Greenpeace i Frank Bold wniosków do Wód Polskich o ograniczenie pozwoleń wodnoprawnych wydanych kopalniom zrzucającym słoną wodę do dopływów Odry i Wisły.

– Prawo wodne stawia kopalnie w uprzywilejowanej pozycji i pozwala im zrzucać do rzek ścieki o właściwie nieograniczonych stężeniach chlorków i siarczanów. A to właśnie zasolenie wody było przyczyną zakwitu złotej algi, która z kolei doprowadziła do katastrofy odrzańskiej. Wody Polskie powinny przyjrzeć się pozwoleniom wodnoprawnym, które wydano kopalniom i w stosownych przypadkach te pozwolenia ograniczyć – powiedziała Maria Włoskowicz, prawniczka z Frank Bold.

Czytaj więcej

Bez zmian systemowych czeka nas powtórka katastrofy Odry

Jak zwracają uwagę organizacje, w przypadku zagrożenia osiągnięcia celów środowiskowych wyznaczonych przez Ramową Dyrektywę Wodną, które ma obecnie miejsce, a także znacznych przekroczeń norm wykazanych w monitoringu wód, Wody Polskie powinny z urzędu wszczynać postępowania w sprawie ograniczenia pozwoleń wodnoprawnych dla kopalń.

– Katastrofa w Odrze trwa nieprzerwanie od roku, a premier Morawiecki zachowuje się tak, jakby spał. Śląskie kopalnie zrzucając zasolone ścieki przyczyniły się do tego, że większość życia w Odrze umarła i jeszcze przez wiele lat się nie odrodzi. Szokujące jest to, że podległe premierowi i jego ministrom jednostki i instytucje najpierw pomogły spółkom górniczym obchodzić prawo, a od roku nie są w stanie wymóc na nich ograniczenia zrzutów słonej wody. Dlatego dziś wyręczamy premiera Morawieckiego i na mocy uprawnień przyznanych organizacjom społecznym zwracamy się do Wód Polskich z żądaniem o wszczęcie odpowiednich postępowań – powiedziała Anna Meres z Greenpeace.

Ramowa Dyrektywa Wodna z 2000 r. nakazuje doprowadzenie wszystkich rzek, jezior i wód podziemnych w UE do dobrego stanu, m.in. w trosce o zaopatrzenie ludności w wodę odpowiednią do spożycia.

– Domagamy się od Wód Polskich ograniczenia pozwoleń wodnoprawnych w taki sposób, żeby kopalnie musiały podjąć realne kroki w celu zmniejszenia ilości zanieczyszczeń zrzucanych do rzek – dodała Maria Włoskowicz.

Aktywiści
Greenpeace w USA zbankrutuje? Pozew miliardera, chodzi o 300 milionów dolarów
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Aktywiści
Protest „Ostatniego Pokolenia” w podtopionej Warszawie. „To dopiero początek”
Aktywiści
Grupa Ostatnie Pokolenie kończy działalność w Austrii. „Porażka społeczeństwa”
Aktywiści
Walka ze zmianami klimatu przenosi się do sądów. Aktywiści stracili cierpliwość
Aktywiści
Niemieccy aktywiści pozywają rząd. „Za bezczynność zapłacą kolejne pokolenia”