Według raportu IPCC, nawet jeśli utrzymamy globalne średnie ocieplenie na poziomie 1,5°C, temperatura w Australii może wciąż wzrosnąć do 1,8°C. Jeśli zaś do 2100 roku temperatura na świecie ociepli się o 4°C, w Australii wzrost wyniesie od 3,9°C do 4,8°C. Coraz dłuższe i bardziej dotkliwe będą też występujące tam fale upałów. Tymczasem ambicje klimatyczne Australii są wyjątkowo zaniżone, jak wynika z rankingu przygotowanego w 2019 roku przez szereg think tanków, takich jak New Climate Institute, Climate Action Network i Germanwatch. Według zestawienia mierzącego emisje, energię odnawialną, zużycie energii i politykę, Australia znalazła się niemal na samym końcu z oceną 0,0 w kategorii polityki klimatycznej.
Czytaj więcej
Zespół 39 naukowców z serwisu World Weather Attribution odkrył bezpośrednie powiązanie między występowaniem groźnych powodzi w Europie a zmianami klimatycznymi spowodowanymi przez człowieka.
Australijscy sportowcy postanowili zaapelować do rządu i w tym celu stworzyli internetową petycję „The Cool Down”, w której nakłaniają konserwatywnych polityków do zwiększenia wysiłków w walce z katastrofą klimatyczną i przyjęcia bardziej radykalnej polityki węglowej.
„Podobnie jak wielu Australijczyków, osobiście doświadczyliśmy skutków zmian klimatycznych” – napisano w petycji. „Ale gdyby dzisiaj walka ze zmianami klimatycznymi była igrzyskami olimpijskimi, Australia nie wygrałaby złota, nie przeszłaby do finałów, w rzeczywistości nawet nie zdołałaby się zakwalifikować”. Petycję podpisało około trzystu znanych sportowców, od kapitana rugby Michaela Hoopera, po mistrza świata w surfingu Micka Fanninga.
David Pocock, gwiazda australijskiego rugby, napisał na swoim profilu na Twitterze, że odrzuca ideę, w myśl której sportowcy powinni publicznie wypowiadać się jedynie na temat sportu.