Aktualnie na całym świecie po ulicach porusza się już ponad 10 milionów samochodów elektrycznych, a ich liczba rośnie dynamicznie – w samym tylko roku 2018 nastąpił wzrost o 64% z 3,4 miliona. Nawet gdy w ubiegłym roku globalny rynek samochodów skurczył się o 16% w wyniku pandemii, rynek samochodów elektrycznych wciąż odnotowywał wzrost, a w pierwszym kwartale 2021 roku ich sprzedaż była niemal 2,5 razy wyższa niż w tym samym okresie ubiegłego roku.
Z najnowszego raportu BloombergNEF wynika, że obecnie samochody elektryczne stanowią około 3% globalnej sprzedaży samochodów. Ten sam raport prognozuje, że do 2040 roku samochody elektryczne będą stanowiły 58% światowej sprzedaży samochodów osobowych. Według Międzynarodowej Agencji Energii, do 2030 roku na ulicach ma się znaleźć około 145 milionów pojazdów elektrycznych.
Jak wygląda rynek samochodów elektrycznych w Polsce? Choć jesteśmy niechlubnym liderem w Unii Europejskiej pod względem spalania węgla, a nasza transformacja energetyczna pozostaje daleko w tyle za innymi państwami członkowskimi, to według raportu przygotowanego przez Fundację Digital Poland, aż 79% ankietowanych Polaków zadeklarowało zainteresowanie elektrycznymi samochodami. Z raportu wynika również, że gdyby ich cena była przystępna aż 80% zdecydowałoby się na ich zakup.
Dotychczas w Polsce zarejestrowano ponad 11 tys. samochodów całkowicie elektrycznych oraz niespełna 24 tys. aut z wtyczką, jak wynika z szacunków Samaru na koniec marca. Według danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA), w I kw. 2021 r. sprzedano w Polsce o 60% więcej nowych elektryków niż rok wcześniej. Mimo, że rynek jest jeszcze niewielki, to wciąż się rozwija, a biorąc pod uwagę rosnącą świadomość klimatyczną Polaków, można założyć, że również w tej dziedzinie będziemy podejmować coraz bardziej przyjazne środowisku decyzje.
– W Polsce dostępnych jest już kilkadziesiąt modeli samochodów z napędem czysto elektrycznym. Rynek rozwija się bardzo szybko. Cały czas wchodzą nowe modele, a niektóre są już nawet wycofywane z produkcji, bo mają swoich następców. Producenci deklarują, że w najbliższych latach chcą mieć po kilka modeli elektryków w ofercie i stopniowo wygaszać produkcję aut z silnikami spalinowymi – mówi Michał Knitter, wiceprezes Carsmile.