Wieczna zmarzlina topnieje, uwalniając wirusy sprzed 48,5 tysiąca lat

Naukowcom udało się potwierdzić, że w syberyjskiej wiecznej zmarzlinie pozostają uśpione wirusy, które mogą stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego.

Publikacja: 01.12.2022 10:33

Wieczna zmarzlina topnieje, uwalniając wirusy sprzed 48,5 tysiąca lat

Foto: Adobe stock

Naukowcy z francuskiego Narodowego Centrum Badań Naukowych dokonali analizy próbek pobranych z wiecznej zmarzliny na Syberii. Udało im się ożywić i scharakteryzować 13 nie widzianych wcześniej wirusów, które nazwali „wirusami zombie”, ponieważ mimo przebywania przez dziesiątki tysięcy lat w zamarzniętej ziemi, nie utraciły swojej zakaźności.

Odkryte wirusy posiadają różne genomy, a najstarszy z nich, Pandoravirus yedoma, liczy sobie 48,5 tys. lat. Odnaleziono go pod dnem jeziora w Jakucji, z kolei obecność pozostałych stwierdzono m.in. w jelicie wilka syberyjskiego.

Naukowcy ostrzegają, że topnienie się wiecznej zmarzliny, która pokrywa mniej więcej 25 proc. północnej półkuli, może mieć katastrofalne skutki.

Czytaj więcej

Ryzyko zachorowania na te choroby wzrasta ze zmianą klimatu

„Ze względu na ocieplenie klimatu nieodwracalne topnienie wiecznej zmarzliny uwalnia materię organiczną zamrożoną nawet na milion lat, z której większość rozkłada się na dwutlenek węgla i metan, dodatkowo potęgując efekt cieplarniany” – powiedział mikrobiolog Jean-Marie Alempic, jeden z naukowców, biorących udział w badaniu.

Zespół badaczy oświadczył, że biologiczne ryzyko reanimacji badanych przez nich wirusów było „całkowicie znikome”, gdyż opisywany eksperyment dotyczył jedynie wirusów zdolnych do zainfekowania ameby. Jednak ryzyko uwolnienia kolejnych, groźnych dla ludzi i zwierząt, wirusów, w miarę topnienia syberyjskiej wiecznej zmarzliny jest poważne.

Naukowcy napisali w badaniu, że to „prawdopodobne, że starożytna wieczna zmarzlina uwolni te nieznane wirusy po rozmrożeniu”. Podkreślili też, że nie jest pewne, jak długo wirusy te będą w stanie pozostać zakaźne po wystawieniu na działanie warunków zewnętrznych.

Według danych Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO), Arktyka stanowi jeden z najszybciej ocieplających się regionów na świecie. W grudniu 2021 roku na Syberii odnotowano rekordowo wysoką temperaturę 38°C, która zdaniem WMO była „bardziej odpowiednia dla regionu Morza Śródziemnego niż Arktyki”.

Region zmaga się również z wyjątkowo niebezpiecznymi "pożarami zombie", czyli pożarami lasów, które mogą się spontanicznie ponownie wzniecić, kilka miesięcy po ugaszeniu. Wynika to ze składu syberyjskiej gleby, bogatej w torf, który może palić się w warunkach niskiej wilgotności. Pożary emitują CO2, który wpływa na dalsze ocieplanie się, co z kolei tworzy jeszcze bardziej korzystne warunki dla kolejnych pożarów. Oprócz dwutlenku węgla, wieczna zmarzlina uwalnia również metan, drugi najgroźniejszy dla klimatu gaz cieplarniany. Topnienie się syberyjskiej zmarzliny postępuje tak gwałtownie, że jak donosi Moscow Times, Arktyka może stracić aż 89 proc. do 2100 roku.

Zdrowie
Kryzys klimatyczny uderza w przedstawicieli pokolenia Z. Nowe badanie
Zdrowie
Upały będą zabijać coraz więcej osób
Zdrowie
Fatalne dane na temat upałów. Europa przegrywa ze zmianami klimatycznymi
Zdrowie
Niebezpieczne bakterie w owocach morza. Wody Bałtyku szczególnie zagrożone
Zdrowie
Kryzys klimatyczny pogłębia problemy neurologiczne. Więcej migren i demencji