Dane zbierane przez wybitnych ekspertów jasno dowodzą, że sytuacja jest dramatyczna i mamy do czynienia z rozpędzoną machiną destrukcji systemu ziemskiego – mówiła w niedawnej rozmowie z „Rzeczpospolitą" Maria Andrzejewska, dyrektor generalna Centrum UNEP/GRID w Warszawie. – To ciąg powiązanych ze sobą zmian: topnienie lodowców zaburza prądy morskie, mające wpływ na fronty atmosferyczne, a one z kolei decydują o tym, gdzie padają ulewne deszcze, a gdzie nie spada ani kropla wody, gdzie jest zimno, a gdzie panują rekordowe upały. Tego nie uda się odwrócić w ciągu roku czy nawet kilku lat – kwitowała.