W maju bieżącego roku wszedł w Niemczech w życie nowy typ biletów na transport publiczny. Za 49 euro można z nim jeździć autobusami, tramwajami, metrem, pociągami lokalnymi i regionalnymi w całym kraju.
Tania komunikacja publiczna ma skłonić Niemców do korzystania z transportu publicznego, co ma pomóc planecie – między innymi zmniejszyć emisję CO2 z samochodów prywatnych. Jego celem jest jednak także odciążenie mieszkańców w kosztach życia w dobie wysokiej inflacji. Według stowarzyszenia niemieckich firm transportowych bilet za 49 euro powinno kupić 16 milionów ludzi. W dniu jego uruchomienia sprzedano ich 3 miliony.
Sukces biletu za 49 euro
Jak informuje portal Euro News, okazuje się, że założenie nie tylko świetnie działa, ale odniosło wielki sukces. Wprowadzenie biletu za 49 euro euro miesięcznie doprowadziło bowiem do 25-procentowego wzrostu liczby pasażerów korzystających z usług przedsiębiorstw kolejowych Deutsche Bahn.
Z danych wynika także, że od 1 maja Niemcy podróżują na „znacznie dłuższych dystansach”. Latem szczególnie popularne są trasy na wybrzeże i w góry. „Sugeruje to, że program umożliwia ludziom podejmowanie bardziej zrównoważonych decyzji dotyczących podróży w czasie wakacji” – czytamy.
Czytaj więcej
Od początku czerwca do końca wakacji w Niemczech za 9 euro można było kupić bilet, który uprawniał do nielimitowanej liczby podróży transportem publicznym na terenie całego kraju. Łącznie z oferty skorzystało 52 mln osób, co stanowi ponad 60 proc. populacji Niemiec. Oszacowano, że w okresie trwania oferty udało się zaoszczędzić około 1,8 mln ton emisji CO2.