Czy pasażerowie odczuli, że w w tym rejsie jest coś „nie tak”? W żadnym wypadku. Czy kapitan, który wiedział, co mu zatankowali musiał wykonać jakiekolwiek dodatkowe czynności ? Nic. Nawet przyleciał szybciej, niż wynikało to z planu.
To w takim razie dlaczego tak mało linii lotniczych jest gotowych do tankowania mieszanki paliw? Bo to kosztuje. Przy tym powiedzmy sobie prawdę: SAF nie jest paliwem bezemisyjnym. Ale, to prawda, emisja dwutlenku węgla przy jego stosowaniu jest zmniejszona o ok 80. proc. Litr SAF, to dla linii lotniczej wydatek 7-8 krotnie większy, niż wówczas, gdy kupuje zwykłą kerozynę. Czyli ceny biletów, które i tak są w tej chwili bardzo wysokie, musiałyby dosłownie wystrzelić. Nieoficjalnie w niektórych krajach już mówi się o tym, by kosztami droższego paliwa obciążać podróże biznesowe.
Lufthansa od od dłuższego czasu próbuje namawiać pasażerów, żeby sami dopłacili za emisje. Jak przyznaje prezes Grupy LH, Carsten Spohr zainteresowanie jest znikome. W tej sytuacji przewoźnicy sami chcą zacząć działać i nie ponosić całkowitych kosztów ekologicznej transformacji. Pasażerowie Air France KLM od 1 stycznia 2023 dopłacą po jednym euro do każdego przelotu. Niby nic, ale holendersko-francuska spółka lotnicza łącznie przewiezie w tym roku dobrze ponad 100 mln pasażerów. I coś chyba planuje Lufthansa, skoro jej bilety na rejsy latem 2023 są aż o 40 proc. droższe, niż trzeba było zapłacić w tym roku.
Czytaj więcej
Komisja Europejska dała francuskim władzom zielone światło dla wprowadzenia zakazu lotów na krótszych dystansach, które można pokonać pociągiem w czasie krótszym niż 2,5 godziny. Póki co, zakaz ten ma dotyczyć trzech tras.
Więcej, ale wciąż zbyt mało
Co więc jest potrzebne, żeby SAF w większych lub mniejszych proporcjach było tankowane do samolotów rejsowych? Airbus już ma certyfikację na produkcję samolotów latających z 50- procentową domieszką SAF. Fiński gigant petrochemiczny NESTE produkuje po 100 tysięcy ton SAF rocznie. Obie firmy są zdeterminowane, aby rzeczywiście zmniejszać emisje. - Ale to wszystko jest kroplą, bo żeby linie lotnicze zaczęły powszechnie stosować SAF, potrzeba rocznie 30, a nawet 60 mln ton tego paliwa. Zaczynaliśmy z czystym dieslem. A na rok 2023 planujemy wyprodukowanie 2,2 mln ton ekologicznego paliwa - mówił w Tuluzie Thorsten Lange, wiceprezes Neste odpowiedzialny za produkcję paliw ekologicznych. Ujawnił, że na nową produkcję jego firma przeznacza miliard euro rocznie. I takie tempo inwestycji chce utrzymać w kolejnych latach.
- My ze swojej strony jesteśmy gotowi do prac nad dalszym obniżaniem emisji - zapowiedziała na tym samym spotkaniu Sabina Klauke, wiceprezes Airbusa ds inżynieryjnych. Nie ukrywała jednak, że dla takiego rozwoju transportu lotniczego musi powstać cały ekosystem i jak najszybciej potrzebne są regulacje. I, co bardzo ważne, politycy muszą uwierzyć, że ma to sens. - Jak na razie transport lotniczy jest wskazywany, jako najbardziej szkodzący środowisku, a przecież na naszym koncie mamy tylko 2 proc. globalnych emisji CO2. No i nie może być tak, że uprawy roślin wykorzystywanych do tej produkcji będą wypierały inne i na świecie zabraknie żywności - zastrzegła się Sabina Klauke.
Czytaj więcej
Istnieje ścisły związek pomiędzy korupcją a utrudnianiem wdrażania skutecznych środków mających na celu redukcję emisji gazów cieplarnianych.
Usmażmy i polećmy
Tyle, że SAF postaje nie tylko z biopaliw, ale na przykład z przerobionego oleju po smażeniu frytek. Nie bez powodu oszczędni Niemcy wybudowali na lotnisku we Frankfurcie wielki zbiornik z napisem „Lets Fry and Fly” (czyli usmażmy i polećmy).
Podczas ostatniego Airbus Summit przedstawiciele Airbusa i Neste, które jest jednym ze światowych liderów w produkcji paliw odnawialnych, podpisali porozumienie na rzecz wspólnego przyspieszenia produkcji i wykorzystania zrównoważonego paliwa lotniczego SAF. I dla Neste i dla Airbusa to SAF właśnie stanowi kluczowe rozwiązanie pomagające zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych podczas podróży lotniczych. Współpraca firm ma na celu przyspieszenie przejścia sektora lotniczego na SAF.
Neste i Airbus uznają, że jednym z największych wyzwań związanych z przyspieszeniem stosowania SAF jest zwiększenie produkcji tego paliwa. Ich współpraca ma przysłużyć się popularyzacji SAF w globalnym przemyśle lotniczym. Partnerzy zakładają wspólne badanie możliwości biznesowych i wspólne promowanie produkcji i wykorzystania zrównoważonego paliwa lotniczego. Nacisk zostanie położony na rozwój techniczny SAF, zatwierdzanie paliw i testowanie obecnych i przyszłych technologii produkcji oraz badanie, w jaki sposób można używać paliwa opierającego się w 100 proc. na SAF.
Sabine Klauke ujawniła, że Airbus prowadził już eksperymenty z tankowaniem 100 proc. SAF do zbiorników Airbusa 350, czyli największej maszyny, jaką produkuje ten francusko-niemiecki koncern. A słynna Bieługa, czyli samolot transportowy przystosowany do przewozu największych komponentów już lata z 5 proc. domieszką SAF.
- Naprawdę jesteśmy do tego gotowi. SAF to jedno z najbardziej obiecujących rozwiązań w dziedzinie dekarbonizacji przemysłu lotniczego, które może być stosowane zarówno przez samoloty już będące w eksploatacji, jak i przez statki powietrzne przyszłości. To dlatego tak ważna jest dla Airbusa współpraca z Neste,. W ten sposób przyspieszymy rozwój i upowszechnienie paliwa ekologicznego. To z kolei będzie stymulowało stworzenie opłacalnego komercyjnie rynku odnawialnych paliw lotniczych . Wszystkie samoloty Airbusa są już certyfikowane do latania na mieszance paliwa z udziałem 50 proc SAF, a zawiązane partnerstwo będzie miało zasadnicze znaczenie dla uzyskania certyfikatu do stosowania 100 proc. SAF przed końcem bieżącej dekady - zapewniała Sabina Klauke.
Czytaj więcej
Średnia roczna emisja dwutlenku węgla miliardera jest milion razy wyższa niż osób należących do biedniejszych 90 proc. ludzkości. Na COP27 trwają rozmowy, jak ograniczyć destrukcyjny wpływ najbogatszych.
Swoje zadowolenia z podpisania umowy z Airbusem nie krył wiceszef Neste. - Przodujemy w przyspieszaniu transformacji sektora lotniczego w kierunku bardziej zrównoważonej przyszłości. Ta transformacja wymaga współpracy wszystkich uczestników w branży. Współpraca z Airbusem łączy pioniera w branży lotniczej z liderem w dziedzinie paliw odnawialnych. Połączone wiedza i doświadczenia naszych firm pomogą zwiększyć wykorzystanie i dostępność SAF jako sposobu na przejście lotnictwa na bardziej zrównoważone źródła energii i ograniczenie jego wpływu na klimat - mówił Thorsten Lange.
Gdzie zatankować
To już drugi przypadek współpracy między Airbusem a Neste. Pierwszym przykładem było badanie „Emisje i wpływ paliw alternatywnych na klimat” (ECLIF3) w odniesieniu do SAF, przeprowadzone z niemieckim instytutem badawczym DLR. Na podstawie obecnego porozumienia Airbus i Neste będą dalej pracować nad technicznymi aspektami wyzwania, jakim jest uzyskanie certyfikatu dla100 procentowego SAF.
Całe środowisko lotnicze powinno być zainteresowane zwiększeniem użycia SAF. Oprócz pracy nad aspektami technicznymi, Neste i Airbus będą zatem badać konkretne projekty paliw SAF i możliwości biznesowe na całym świecie z liniami lotniczymi i innymi zainteresowanymi podmiotami.
Bo, żeby samoloty tankowały SAF , to paliwo musi być dostępne na lotniskach. Co z tego, że Airbus Air France przyleci na Lotnisko Chopina na paliwie SAF, skoro w Warszawie go nie zatankuje na drogę powrotną ? Ale i to ma się zmienić. PKN w Płocku od 2025 planuje własną akcję „Lets Fry and Fly”, konkretnie produkcję paliwa lotniczego z posamażalniczych olejów roślinnych. W lipcu tego roku PKN Orlen, który jest głównym dostawcą paliwa lotniczego w Polsce i LOT podpisały porozumienie w tej sprawie. PKN Orlen ma być wówczas gotowy do wyprodukowania 300 tys ton eko-paliwa rocznie. Czyli byłaby to wielkość odpowiadająca połowie całego paliwa lotniczego, jakie płocki koncern produkuje w tej chwili.