Po wprowadzeniu w ubiegłym roku pierwszych obostrzeń w związku z pandemią, rowery zaczęły zyskiwać coraz większe zainteresowanie, co potwierdzają ich producenci. „Od początku blokady w marcu obserwujemy rosnący popyt na rowery” – mówi Edoardo Girardi, dyrektor generalny Full Speed Ahead Europe.
Trendowi zdecydowanie sprzyjają działania europejskich miast, które postanowiły dopracować infrastrukturę tak, by sprostać oczekiwaniom.
Według Europejskiej Federacji Cyklistów (ECF) miasta wydały w ubiegłym roku aż miliard euro, tworząc co najmniej 1000 km ścieżek rowerowych oraz wdrażając metody takie jak środki uspokajające ruch i ulice wolne od samochodów. Aleksander Buczyński z EFC uważa, że „pandemia jedynie przyspieszyła” procesy związane z rozwojem infrastruktury rowerowej. I wzywa do dalszych działań w tym zakresie: „Mamy kryzys klimatyczny, z którym nie możemy sobie poradzić za 50 lat. Musimy szybko zmienić system transportu, a to będzie bardzo trudne bez uczynienia roweru realną opcją dla wszystkich.”
Czytaj też: Problem z rowerem miejskim. Co poszło nie tak w Chinach?
Barcelona planuje budowę niemal 170 kilometrów nowych lub ulepszonych tras rowerowych, zwiększając sieć do ponad 300 kilometrów do 2024 roku. W Paryżu ruch rowerowy wzrósł od początku pandemii o 70%, a aż 62% mieszkańców oczekuje, że ścieżki rowerowe zostaną na stałe. Wybudowano też połowę z zakładanych ponad 300 kilometrów nowych tras rowerowych. Lizbona do końca roku zamierza wybudować kolejne 100 kilometrów tras rowerowych, nastawiając się – podobnie jak Barcelona – na rozwój ruchu pieszego i rowerowego. Od 2020 roku liczba osób korzystających z rowerów jako środka komunikacji wzrosła tam o 25%. W Londynie ruch rowerowy wzrósł od 2019 roku o 22%, a prawie połowa wszystkich podróży od kwietnia do czerwca 2020 roku, odbyła się tam pieszo lub na rowerze. W rowery inwestują także polskie miasta, np. Kraków, który opracował 5-letni plan rozbudowy sieci rowerowej, a od zeszłego roku podwoił liczbę tras rowerowych.
Co najmniej połowa podróży na terenie Unii Europejskiej to trasy wynoszące średnio 5 kilometrów, warto zatem by jak najwięcej takich tras pokonywać właśnie na rowerze – i cieszyć się zdrowym wysiłkiem fizycznym i podróżą bez stania w korkach i bez emisji CO2. Nie ulega jednak wątpliwości, że systemowe działania miast i dalsze inwestycje w infrastrukturę rowerową, mają tu kluczowe znaczenie.